Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Szpital chce zwalniać, protest związków
Około 60 osób będzie musiało odejść z pracy w rybnickim Szpitalu Wojewódzkim nr 3. Jedna z największych placówek medycznych na Śląsku ma 50 mln zł długu, a tylko za zeszły rok wzrósł on o 18 mln zł. Wypowiedzenia mają dostać sanitariusze i rejestratorki.
Jerzy Kasprzak, nowy dyrektor placówki, nie ma złudzeń. Szpital musi redukować koszty, bo szanse na zwiększenie kontraktu i pomoc ze strony marszałka są minimalne. Wypowiedzenia ma dostać 60 osób - 40 sanitariuszy i 20 rejestratorek. Skala zwolnień miała być większa. Mimo to przeciwko planom dyrekcji protestują związki zawodowe, łącznie osiem. Wskazują też na plany wydzielenia laboratorium analitycznego. Związki chcą pozostawienia go w strukturach szpitala, bo przynosi zyski. Interweniują w Katowicach. Śląski Urząd Marszałkowski ma się przyjrzeć sytuacji w Rybniku.
WSS nr 3 zatrudnia ponad 1200 osób. Ma 740 łóżek.
(red.)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |