Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Dziecinada 2018, czyli sobota na sportowo
W sobotę, 27 października, przez kilka godzin, blisko dwieście dzieciaków krążyło po boguszowickiej hali, aby zebrać 20 naklejek, potrzebnych do zdobycia nagrody za udział w Dzieciniadzie 2018.
– Przygotowaliśmy 20 różnych stanowisk. Część przygotowały kluby sportowe, część różne instytucje, czy stowarzyszenia zajmujące się organizacją zajęć dla dzieci. Bardzo cieszy nas frekwencja. Uśmiechnięte dzieciaki przekonują nas, że za rok ponownie musimy się tutaj spotkać – mówi Wiktoria Wistuba z Działu Organizacji Imprez i Promocji rybnickiego MOSiR-u, organizatora wydarzenia. – Fajnie, że dzięki naszej imprezie rodzicie mogli spędzić sobotnie popołudnie ze swoimi pociechami. To taka wartość dodana Dieciniady – twierdzi Rafał Tymusz, dyrektor MOSiR-u.
W tym roku w boguszowickiej hali wystawili się przedstawiciele różnych dyscyplin sportowych, w tym m.in.: ju-jitstu, strzelectwo sportowe, koszykówka, boks, lekkoatletyka czy judo. – Ta impreza to super promocja dla klubów, ale jeszcze bardziej okazja dla najmłodszych mieszkańców Rybnika, aby zobaczyć jakie dyscypliny można uprawiać w naszym mieście. Mogą liznąć sportu, co jest niezmiernie istotne – mówi Artur Kejza, trener i założyciel klubu judo Kejza Team. – To smutne, że od wielu lat musimy usprawniać młodych ludzi. Mam nadzieję, że dzięki takim wydarzeniom dzieci będą trafiać do klubów sportowych i ich sprawność fizyczna będzie na odpowiednim poziomie. Zapraszam również wszystkich do naszego klubu przy ul. Grunwaldzkiej. Mamy grupy dzieci, ale również dorosłych – zachęca trener Kejza.
Większość dzieciaków, które pojawiły się na Dzieciniadzie twierdziły, że wszystkie przygotowane stoiska były ciekawe. Bezkonkurencyjne okazało się jednak strzelectwo. – Pierwszy raz strzelałem z prawdziwego karabinu. Było super – opowiada 7-letni Kacper, kryjąc się za plecami taty.
Młode rybniczanki bardzo chętnie korzystały z baletu i stoiska przygotowanego przez Centrum Sztuki i Rekreacji Movytza. Tam animatorki przebierały uczestniczki i przeprowadzały minisesję fotograficzną. – Byłam tam dwa razy. Mam super zdjęcia. Będzie się czym pochwalić w szkole - oznajmiła Maja z Ochojca, która na imprezę przyjechała z siostrą i bratem.
Gdy emocje związane ze zbieraniem naklejek minęły, na scenie pojawił się magik, który w efektowny sposób zakończył imprezę.
fot. MOSiR Rybnik
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |