Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Poszukiwany listem gończym ukrył się... na dachu
Dziś rano rybniccy kryminalni pojechali zatrzymać poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna najprawdopodobniej domyślił się, kto przyjechał pod dom i uciekł na dach. Nie chciał zejść na dół. Na miejsce przyjechali strażacy oraz kolejna grupa policjantów, którzy rozmawiali z desperatem. Działania zakończyły się sukcesem i poszukiwany zdecydował się zejść.
Do niecodziennej sytuacji doszło dzisiaj w Rybniku około 9:00. Kryminalni pojechali zatrzymać 42-latka, który był poszukiwany listem gończym. Kiedy policjanci przybyli na posesję, usłyszeli hałas dobiegający z domu. Okazało się, że poszukiwany mężczyzna prawdopodobnie domyślił się, kto przyjechał „złożyć mu wizytę” i uciekł na dach budynku. Siedząc na kominie krzyczał, że nie zejdzie na dół. Oprócz zastępów straży pożarnej na miejsce przyjechała kolejna grupa policjantów w celu przeprowadzenia rozmowy z desperatem. Stróże prawa weszli na dach, gdzie wysłuchali 42-latka oraz nakłaniali go do zejścia z dachu. Podjęte działania zakończyły się sukcesem i mężczyzna zszedł na dół. Natychmiast zajęli się nim policjanci i załoga pogotowia ratunkowego.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |