Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Zmarł rybniczanin o. Krzysztof Łukoszczyk
6 sierpnia 2019 roku odszedł do wieczności o. Krzysztof Łukoszczyk SVD, który przez 9 lat był proboszczem parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie. Miał 64 lata. Zmarł w 43. roku ślubów zakonnych i 38. roku kapłaństwa. 13 sierpnia 2019 r. w kościele pw. Matki Bożej Bolesnej w Nysie odprawiona zostanie Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa Rudolfa Pierskały, podczas której homilię wygłosi o. Henryk Ślusarczyk. Śp. o. Krzysztof spocznie na cmentarzu przy kościele o. Werbistów w Nysie.
Krzysztof Łukoszczyk urodził się 14 grudnia 1955 roku w Rybniku z rodziców Wincentego i Stefanii z domu Strojewska. Ochrzczony został w kościele parafialnym św. Antoniego w Rybniku. Miał dwie siostry.
Po szkole podstawowej dostał się do I Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku. Maturę zdał wiosną 1974 roku. W tym czasie rodzina przeniosła się na nowe mieszkanie w pobliżu prowadzonego przez werbistów kościoła parafialnego Królowej Apostołów. Tu dojrzewało jego powołanie misyjne.
7 września 1974 rozpoczął nowicjat w Domu Misyjnym św. Wojciecha w Pieniężnie. Tu, w Misyjnym Seminarium Duchownym, odbył studia filozoficzno-teologiczne i 26 kwietnia 1981 roku przyjął święcenia kapłańskie. Przed ślubami wieczystymi otrzymał skierowanie do pracy misyjnej w Angoli, w Afryce.
Na misje wyjechał 2 września 1981 roku. W Angoli przepracował 15 najpiękniejszych lat swego życia misjonarskiego. Jednak końcówka tego czasu była bardzo dramatyczna. Pracował przede wszystkim jako misjonarz „frontowy” w placówkach Ambriz, Kifangondo i Cacolo. Potem był proboszczem w 100-tysięcznej Parafii Chrystusa Króla w Luandzie, stolicy kraju. Był też wychowawcą kleryków oraz prowincjalnym sekretarzem do spraw misji.
18 grudnia 1983 roku partyzanci z UNITA uprowadzili w nieznanym kierunku o. Krzysztofa, innych misjonarzy oraz pracujące z nimi siostry zakonne z misji Cacolo. Uwolnili ich dopiero 25 kwietnia 1984 roku po negocjacjach prowadzonych przez Watykan i organizacje międzynarodowe. Był to przede wszystkim czas pełny niepewności oraz ogromnych cierpień fizycznych i psychicznych. Swoje przeżycia w niewoli partyzanckiej opisał w książce Wśród angolskich partyzantów, opublikowanej w 2009 roku werbistowskim wydawnictwie Verbinum.
Po tych dramatycznych przeżyciach wrócił do Europy. Na kilka lat zatrzymał się w domach werbistowskich w północnych Włoszech. Po opanowaniu języka włoskiego udzielał się intensywnie duszpastersko, a zwłaszcza w duszpasterstwie młodzieżowym. Po powrocie do kraju był proboszczem werbistowskiej Parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie (2007-2016).
W 2017 roku został proboszczem Parafii św. Jadwigi na Żeraniu w Warszawie. Parafia ma charakter misyjny. Służy nie tylko parafianom Pelcowizny, Żerania i Białołęki, ale także tym, którzy swoje domy pozostawili tysiące kilometrów od Warszawy, a Polskę uczynili swoją nową Ojczyzną. W dolnym kościele w każdą niedzielę o godz. 13.00 przychodzą wierni z kręgu języka hiszpańskiego, o godz. 16.00 gromadzą się Chińczycy, o godz. 18.00 Wietnamczycy, a dla mieszkańców Afryki mówiących po angielsku Eucharystia jest sprawowana w każdą drugą niedzielę miesiąca o godz. 15.00. Jest to zatem bardzo wymagająca placówka duszpasterska. Werbistom pomagają księża-studenci pochodzący z krajów misyjnych i studiujący na UKSW w Warszawie.
Przy tak intensywnej pracy o. Krzysztofowi zaczęło niedomagać serce. Od początku lipca miał udać się w spokojniejsze miejsce - do Domu Misyjnego św. Kingi w Starym Sączu. Przedtem jednak poddał się badaniom serca, w czasie których nieoczekiwanie zmarł.
O. Krzysztof był człowiekiem bardzo inteligentnym, wrażliwym i całym sercem oddanym sprawom swego powołania. Parał się też pisaniem. Oprócz wspomnianej książki Wśród angolskich partyzantów, przetłumaczył i wydał z komentarzem dla potrzeb duszpasterskich Listy świętego Józefa Freinademetza – O Miłości do Boga, Rodziny, Chin i Kościoła (Nysa 2006). W okresie, kiedy był proboszczem w Nysie redagował i wydawał STABAT MATER - pismo Parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |