Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Pani Ewa wyda na święta aż 800 zł
– To wyjątkowo droga Wielkanoc – mówią rybniczanie powracający ze świątecznych zakupów. O zawrót głowy przyprawiają nie tylko ceny jaj. - Wszystko drogie. Za te same pieniądze co rok temu kupiłam dużo mniej – ubolewa Bożena Widera z Rybnika. Niektórzy na przygotowanie wielkanocnych stołów wydadzą nawet 800 zł.
Sztandarowym przykładem wielkanocnej drożyzny są ceny jaj kształtujące się w granicach 70-80 groszy za sztukę. Jajka kosztują więcej, bo zgodnie z dyrektywą unijną producenci musieli wymienić albo przebudować stare klatki, by kury miały więcej miejsca. - Mój dostawca miał dwie hodowle. Ale teraz działa tylko jedna, bo druga jest w remoncie. No więc od razu podwyższył ceny. Tak jest wszędzie – tłumaczy kobieta, która sprzedaje jajka na rybnickim targowisku.
Rybniczanie narzekają nie tylko na ceny jaj. - Ogólnie żywność poszła w górę. A już wędliny i ciasto są koszmarnie drogie – mówi Bożena Widera. - No cóż, trzeba zacisnąć pasa, żeby nie wydać więcej, niż rok wcześniej. Musi być skromniej – stwierdza Aniela Michna, która przyjechała do Rybnika na świąteczne zakupy.
Ceny produktów typowych dla świąt wielkanocnych kształtują się różnie. Na przykład białą kiełbasę można kupić zarówno za 12 zł, jak i za ponad 20 zł. - Ja kupiłam za 22 zł. A i tak teściowa narzekała, że słabo doprawiona. Więc nie wiem, co by powiedziała, jakby spróbowała takiej za 12,90 zł - zastanawia się pani Ewa z Rybnika, która na przygotowanie świątecznego stołu wyda w tym roku aż 800 zł. - Bo na całe święta przyjeżdża rodzina. Będzie łącznie 10 osób. Sam obiad drugiego dnia świąt będzie mnie kosztował 180 zł, bo zaplanowałam, że podam udka z kaczki. A kilogram kosztuje 35 zł. Jak się patrzy na jakość, to trzeba się liczyć z dużymi kosztami – puentuje.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |