Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nie ma mocnych na ZST
Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku, Krystian Kaczmarczyk i Karol Witoszek, zwyciężyli w finale Olimpiady Wiedzy Górniczej. Tym samym Złota Lampka ponownie, już po raz piąty z rzędu, trafiła do Rybnika. - W czasie finału pani dyrektor odmówiła dużo zdrowasiek - mówią uczniowie, którzy o mały włos odpadliby przedwcześnie z konkursu.
- Bardzo się cieszę, że nasi uczniowie po raz kolejny zdobyli Złotą Lampkę. Od dwóch lat ten konkurs ma rangę olimpiady i zwycięstwo w nim daje wymierne korzyści. Laureaci zostaną zwolnieni z pisemnej części egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie technik górnik - nie kryje zadowolenia dyrektor ZST, Grażyna Kohut, która wraz z Krystianem Kaczmarczykiem i Karolem Witoszkiem pojechała do Bierunia, gdzie 19 kwietnia odbył się finał Olimpiady Wiedzy Górniczej.
Finał był niezwykle emocjonujący. Wzięło w nim udział 6 najlepszych drużyn. Trzy z nich odpadły po pierwszym etapie. - Zostaliśmy my, Łęczna i gospodarze, czyli Bieruń - wyliczają Krystian i Karol, którzy, niewiele brakowało, a musieliby zadowolić się trzecim miejscem, bo jury oceniło jedną z ich odpowiedzi na jeden punkt, zamiast na trzy. - Pytanie było źle ułożone, ale nasza odpowiedź była dobra. Postawiliśmy się. Narada jury trwała pół godziny. Ostatecznie przeszliśmy dalej - relacjonują reprezentanci ZST i dodają, że werdykt komisji nie spotkał się z aplauzem ze strony gospodarzy. - Już nas tam nie lubią - twierdzą uczniowie.
Jak podkreśla dyrektor ZST, Olimpiada Wiedzy Górniczej jest niezwykle trudna, bo obejmuje ogrom wiedzy z takich dziedzin jak geologia, górnictwo, BHP czy miernictwo. - Tylko przed półfinałem dostaliśmy 960 pytań do opracowania. Żeby zdobyć potrzebną literaturę jeździliśmy na kopalnie - mówią Krystian i Karol. Przed samym finałem uczniowie musieli przygotować się z 540 pytań.
Krystian Kaczmarczyk i Karol Witoszek to tegoroczni maturzyści. Mogą pochwalić się rewelacyjnymi ocenami w dzienniku. Pierwszy ma średnią 5,39, drugi 5,33. Co zamierzają robić po zdaniu egzaminu dojrzałości? - Będę kontynuował naukę na Politechnice Śląskiej. Ale zaocznie, bo chcę już pracować - tłumaczy Krystian. - Ja wybieram się na Akademię Górniczo-Hutniczą - puentuje Kamil.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |