Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Pan kapitan zrobił rejsom reklamę
Bułgaria, Egipt, Tunezja i Turcja to miejsca najchętniej wybierane przez mieszkańców Rybnika jako wymarzone do spędzenia wakacyjnego urlopu. – Dobrze sprzedaje się też Grecja, bo tamtejszy kryzys nie dotyczy turystyki – zapewnia Jolanta Przychodzień z grupy Atlas Tours.
Rybniczanie coraz chętniej spędzają wakacje poza granicami Polski. A ponieważ okres urlopów zbliża się wielkimi krokami, mieszkańcy naszego regionu wertują oferty biur podróży. Które kierunki w tym roku wybierają najchętniej? - Minimalne mody są, ale zawsze klienci dobierają urlop do swoich możliwości finansowych. Od dwóch lat przeważa Bułgaria, bo jest ciepło, blisko i za przystępną cenę. Bułgarskie standardy cały czas idą w górę i w ostatnim czasie znacznie poprawiła się też tamtejsza kuchnia. Klienci wracają bardzo zadowoleni – podkreśla Anna Kurdziel z biura podróży Anza.
Królują też kierunki arabskie. - Tradycyjnie Egipt i Tunezja. Bardzo dobrze sprzedaje się również Tunezja oraz Grecja. Wiele osób decyduje się także na podróż autokarem do Włoch, gdyż jest niedroga. Klienci szukają przede wszystkim ofert sprawdzonych i tanich – wyjaśnia Jolanta Przychodzień z grupy Atlas Tours.
Co ciekawe, wzrosło zainteresowanie crusingiem, czyli podróżami na statkach wycieczkowych. Przyczyna jest dość zaskakująca. - Może to dziwnie zabrzmi, ale po tym, jak nieodpowiedzialny pan kapitan zatopił Costa Concordię, ta forma wypoczynku stała się dużo bardziej popularna. Klienci zachwycili się przepięknymi, luksusowymi wnętrzami statków z kasynami, dyskotekami, kortami tenisowymi, restauracjami i innymi atrakcjami. To naprawdę rewelacyjna forma wypoczynku, bo można w ciągu tygodnia zwiedzić nawet 5 krajów – zaznacza Jolanta Przychodzień.
Wśród bardziej egzotycznych kierunków prym wiedzie Kenia. - Przy dobrym zaplanowaniu można polecieć na tygodniową wycieczkę objazdowo-pobytową już w granicach 4-5 tys. zł od osoby – podkreśla Anna Kurdziel. W gronie ofert z wyższej półki są też wyjazdy do Tajlandii, Chin, na Dominikanę czy Sri Lankę.
Jak podkreślają przedstawiciele biur podróży, wymagania rybniczan nie przekraczają granic zdrowego rozsądku. - Bardzo ważny jest dla klientów wylot z Katowic. Dla niektórych to wręcz numer jeden. Nie chcą wylatywać z Warszawy. Podróż do naszej stolicy to koszty i kłopot. Trzeba jechać pociągiem z Rybnika do Katowic, z Katowic na dworzec centralny w Warszawie i stamtąd na lotnisko. Większość woli tego uniknąć - puentuje pani Anna.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |