Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Czego nie ma, a być powinno
Młodzi rybniczanie narzekają: brakuje koncertów, pubów i klubów. Mieszkańcom w średnim wieku przeszkadza brak darmowych miejsc parkingowych w centrum miasta. Starsi chcieliby porządne chodniki i więcej ławek. Tylko przyjezdni nie dostrzegają wad. - Moim zdaniem w Rybniku niczego nie brakuje - uważa pani Adrianna z Jastrzębia.
Najwięcej powodów do narzekania mają ludzi młodzi. Zapytani o to, czego brakuje w Rybniku, prawie wszyscy wskazują na to samo. - Jest u nas za mało darmowych koncertów w plenerze – uważa Alina Gwóźdź. - Kluby od czasu do czasu organizują koncerty, ale są one za drogie dla przeciętnego młodego rybniczanina. Dlatego powinno być więcej imprez w plenerze. Na przykład takich, jak z okazji Dni Rybnika. Darmowych albo za symboliczną opłatę – podkreślają Kasia Szostak i Kasia Szostek.
Młodzi rybniczanie widzieliby też więcej pubów i klubów. Jak podkreślają, tym, które są, brakuje różnorodności. - Czasami ma się ochotę posiedzieć z dziewczyną albo znajomymi i po prostu pogadać. Innym razem wyjść i potańczyć. Mnie już nudzą ciągle te same miejsca. Jest za mały wybór – argumentuje Sławek Wójcik. Z kolei 22-letnia Kasia uważa, że przydałaby się knajpa z porządną sceną. - W Rybniku jest sporo kapel z potencjałem, ale nie mają się gdzie pokazać szerokiej publiczności – twierdzi rybniczanka.
Osoby w średnim wieku wrzucają swój kamyczek do ogródka zwanego "gastronomią". - Nasze restauracje są na jedno kopyto. Nie ma restauracji włoskiej albo meksykańskiej z prawdziwego zdarzenia. A szkoda – ubolewa 34-letni Wojciech. Za mała liczba restauracji to jednak nie najczęstsza odpowiedź. Więcej uwag dotyczy braku bezpłatnych miejsc parkingowych w centrum miasta. Denerwują się nie tylko kierowcy, ale i lokatorzy bloków w pobliżu rynku. - Przyjezdni zajmują nam miejsca parkingowe, bo im szkoda pieniędzy na płacenie za postój. Pod moim blokiem jest tak zastawione samochodami, że karetka pogotowia nie przejedzie - irytuje się pan Walter, mieszkaniec ulicy Skłodowskiej.
Wiele do życzenia pozostawia też stan placów zabaw. - Wprawdzie niektóre są zagrodzone, ale równocześnie bardzo zniszczone. Co jakiś czas dokładają nowe zabawki, ale jako rodzice chcielibyśmy, żeby powstały bezpieczne, nowoczesne place zabaw – zaznacza Barbara Zając.
Emerytom i rencistom doskwiera brak ławek. - Prosty przykład, czyli ulica Cmentarna. Kiedyś były ławeczki, na których można było usiąść i odpocząć. Teraz pusto – żali się pan Walter. Emeryt chciałby również, by miasto zainwestowało w wyrównanie kostki wokół fontanny w rynku. - Niby reprezentacyjne miejsce w Rybniku, a takie krzywe - dodaje.
Braków w Rybniku nie dostrzegają przyjezdni. - Wszystko tu macie. Galerie, kina, ładne drogi – puentuje pani Adrianna z Jastrzębia.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |