EURO KOKO – czy jest spoko?

Naród zadecydował. Zespół Jarzębina z utworem "Koko Euro spoko" wygrał między innymi z piosenkami Maryli Rodowicz, zespołu Feel czy Libera. - Ludzie zagłosowali na to, bo byli pijani po majówce - tłumaczą Kamil Sadowski i Daniel Mazurek. - No jak to w Polsce. Miało być śmiesznie, a wyszło jak zawsze - dodają.

Swoją teorię na temat wyników głosowania ma Barbara Zniszczoł. - To musiał być jakiś żart. Tak samo jak w internecie młodzi głosowali na Palikota, że niby zostanie prezydentem - wyjaśnia rybniczanka, która dużo lepiej od "Koko" ocenia pamiętne wykonanie przez Edytę Górniak hymnu narodowego.

Chociaż w opiniach rybniczan w kontekście piosenki Jarzębiny pojawiają się takie sformułowania jak "wioska", "porażka" albo "wstyd", to niektórzy odnajdują pozytywy. - Jakiś bloger napisał niedawno, że piosenka jest tak prosta, że pijani kibice w knajpach nie będą mieli problemu z jej zaśpiewaniem - tłumaczą Paweł Kajzerek i Grzegorz Oleszak.

Bywają też złośliwe komentarze. Jednak głównie pod adresem naszej reprezentacji i przygotowania Polski na Euro. - Autostrad nie wybudowali na czas, dworce PKP straszą tak samo jak straszyły a nasza reprezentacja gra tak słabo, że nie zasługuje na lepszą piosenkę. Za 5 lat o kadrze Smudy nikt nie będzie pamiętał, stadiony pozamykają, ale Koko zostanie - uważa 34-letni Jacek.

Znaleźli się również i tacy, którym piosenka Jarzębiny przypadła do gustu. - Więcej luzu! Mistrzostwa to powód do radości i uśmiechu a nie wylewania wiadra pomyj na grupę fajnych, starszych pań w chustach, które nie ukrywają, że napisały tę piosenkę w jeden dzień i dobrze się przy tym bawiły. Robimy aferę narodową z niczego - dzieli się swoimi odczuciami pani Alicja z Rybnika. Z kolei Jakub Wowra podsuwa pomysł na klip do "Koko Euro spoko". - Proponuję, żeby panie z Jarzębiny wystąpiły w bikini - puentuje.

(m)