Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Prof. Flisiak: epidemia zacznie wygasać, gdy 60 proc. społeczeństwa nabierze odporności
Przyjmuje się, że gdy grupa około 60 proc. społeczeństwa nabierze odporności, czy to w sposób naturalny, przez wcześniejszy kontakt z wirusem, czy przez zaszczepienie, to będzie można mówić o tym, że epidemia wygasa w sposób kontrolowany – ocenił we wtorek prof. Robert Flisiak.
Komentując doniesienia o szczepionce opracowanej przez koncern farmaceutyczny Pfizer we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak wskazał w Polsat News, że zapewne pierwszymi, którzy otrzymają tę szczepionkę poza badaniami klinicznymi będą obywatele Stanów Zjednoczonych. Ma to nastąpić, według dostępnych informacji, jeszcze w tym roku.
Natomiast – mówił – "biorąc pod uwagę kontrakty i uwarunkowania, o których mówił premier Mateusz Morawiecki, to możemy się spodziewać, że pierwsi Polacy otrzymają szczepionki w pierwszym kwartale następnego roku". Flisiak dodał, że z pewnością ta ilość w pierwszym rzucie będzie ograniczona i przypadnie ona w pierwszej kolejności personelowi medycznemu i osobom w podeszłym wieku.
"Tradycyjnie przyjmuje się, że gdy grupa około 60 proc. społeczeństwa nabierze odporności, czy to w sposób naturalny, przez wcześniejszy kontakt z wirusem, czy przez zaszczepienie, to będzie można śmiało mówić o tym, że epidemia wygasa w sposób kontrolowany" – podkreślił.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że w środę planowane jest podpisanie umowy z firmami Pfizer i BioNTech SE na dostawę szczepionek na koronawirusa.
Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer podał w poniedziałek, że szczepionka przeciwko COVID-19, tworzona przez niego we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE, ma ponad 90 proc. skuteczności. Firma ogłosiła, że w 2021 r. może wyprodukować do 1,3 mld dawek substancji.(PAP)
Niedzielski: powoli zbliżamy się do stabilizacji liczby zachorowań
Powoli zbliżamy się do stabilizacji liczby zachorowań, choć ta stabilizacja następuje przy bardzo dużej dziennej liczbie przypadków zakażeń - powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Zaznaczył, że rząd stara się, by rozbudowa infrastruktury medycznej stale wyprzedzała tempo rozwoju epidemii.
Podczas konferencji prasowej przed Stadionem Narodowym w Warszawie, gdzie mieści się szpital tymczasowy, Niedzielski wskazał, że w ostatnich dniach widać mniejsze przyrosty nowych zakażeń. "Powoli zbliżamy się do realizacji ścieżki stabilizacji liczby zachorowań. Ale proszę pamiętać, że ta stabilizacji następuje przy bardzo dużej liczbie zachorowań, bo cały czas mamy ten przedział 25-30 tys. zakażeń" - mówił.
Wskazał, że wzrost zachorowań jest blisko wzrostu liniowego, a nie wzrostu w tempie wykładniczym.
Szef resortu zdrowia zauważył również, że liczba zleceń na testy wystawianych przez lekarzy rodzinnych, po dynamicznym wzroście we wrześniu, odkąd lekarze mogą kierować na to badanie, od zeszłego tygodnia zaczęła maleć. To, jego zdaniem, również może mówić o stabilizowaniu się liczby zachorowań.
Jednocześnie Niedzielski zaznaczył, że rząd stara się, by dodatkowe szpitale, łóżka dla pacjentów z COVID-19 i dodatkowy personel stale wyprzedzały tempo rozwoju epidemii. "Cały czas udaje nam się utrzymać pewien bufor bezpieczeństwa, który według stanu na wczoraj wynosi 11 tys. wolnych łóżek, a w tej liczbie nie ma jeszcze szpitali tymczasowych, które będą powiększały naszą infrastrukturę" – powiedział szef resortu.
Poinformował, że w listopadzie liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19 zwiększono o prawie 11 tys. Docelowo ma być ich 35 tys. "Dalsze łóżka to już jest potencjał, który będziemy wykorzystywali w ramach szpitali tymczasowych. Bo proszę pamiętać, że cały czas pilnujemy pewnej dostępności w zakresie innych zachorowań. Nie jest możliwe zachowanie pełnej dostępności, ale decydując o infrastrukturze pamiętamy o obronie onkologii, szpitali specjalistycznych" - podkreślił minister.(PAP)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |