Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Linia już na wieży
Zakończył się kolejny etap prac związanych z adaptacją maszynowni i nadszybia Szybu Kościuszko na terenie Zabytkowej Kopalni Ignacy na potrzeby turystyki dziedzictwa przemysłowego. Maszyna parowa i wieża szybowa zostały na nowo połączone stalową liną wyciągową.
W sobotę i niedzielę w Zabytkowej Kopalni Ignacy przeprowadzono niezwykle skomplikowaną operację zawieszenia liny wyciągowej. Pierwszym etapem prac było ponowne uruchomienie maszyny parowej i nawinięcie stalowej liny na bęben. Stulatka poradziła sobie z zadaniem i odzyskała swój ważny atrybut: złotą cynkowaną stalową linę o przekroju 46 mm, 650 m długości i wadze ok. 5000 kg.
Kolejnego dnia przy pomocy 16 mm liny prowadzącej właściwa lina wyciągowa została nawinięta na koło linowe, następnie na mniejsze koło powrotne, by znaleźć się później po drugiej stronie bębna – informują pracownicy Zabytkowej Kopalni Ignacy.
Kolejny etap rewitalizacji rybnickiego zabytku ery przemysłowej za nami. W czerwcu serce Ignacego ponownie zabiło, w lipcu połączono je z wieżą szybu Kościuszko stalową liną wyciągową. Prace na terenie Zabytkowej Kopalni Ignacy idą pełną parą – mówi Piotr Kuczera, Prezydent Rybnika.
W kompleksie Kościuszko Zabytkowej Kopalni Ignacy przygotowywana jest wystawa stała pod nazwą „Wiek Pary”. Interaktywna ekspozycja poświęcona rewolucji przemysłowej ma zostać udostępniona zwiedzającym w grudniu 2021 roku.
Maszyna wyciągowa pojawiła się na Kopalni Hoym (Ignacy od 1936 r.) w związku z pracami modernizacyjnymi szybu „Grundmann” w latach 1922-1924. Wyprodukowana została w 1920 roku w zakładach Linke-Hofmann Werke Aktiengesellschaft we Wrocławiu, a na Górny Śląsk została sprowadzona w sierpniu 1922 roku. Maszyna o mocy 1800 KM przy ciśnieniu pary 10 atmosfer posiadała dwa cylindry o średnicy 1000 mm, a suw tłoka mierzył 1600 mm. Pokaźnych wymiarów bęben linowy miał średnicę 6000 mm. W tym czasie szyb zyskał nową, stalową wieżę i dwie czteropiętrowe klatki, które mogły zabrać 8 wozów z urobkiem.
Upalenie i odcięcie lin wyciągowych szybu Kościuszko nastąpiło 13 października 2006 roku. Asystujący przy tym pracownicy kopalni byli przekonani, że następuje coś nieodwracalnego. Na szczęście mylili się. Po 14 latach lina ponownie połączyła maszynę parową i wieżę szybową – cieszy się Marek Gołosz, p.o. dyrektora Zabytkowej Kopalni Ignacy.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |