Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Przeżyli ze sobą pięknych 50 lat
W urzędzie miasta odbyła się wspaniała uroczystość. Blisko 30 par obchodziło dzisiaj jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego. Jubilaci dostali od Adama Fudalego pamiątkowe medale Prezydenta RP, listy gratulacyjne, kwiaty i upominki. Recept na szczęśliwe małżeństwa jest sporo. Zobaczcie co powiedziały nam dostojne pary.
- Składam Wam najserdeczniejsze życzenia, dużo zdrowia, radości z dzieci, wnuków i prawnuków. Oprócz mnóstwa prezentów, które już zapewne dostaliście, otrzymacie dzisiaj coś wyjątkowego: medal Prezydenta RP. Państwo jesteście bardzo młodzi, życzę abyśmy się spotkali za 10, 15 i 50 lat – gratulował jubilatom Prezydent Rybnika, Adam Fudali.
Włodarz miasta osobiście podchodził do każdej z par, wręczając wspomniane wcześniej medale, listy gratulacyjne, kwiaty i upominki. Złote Gody świętowali: Leokadia i Jerzy Białek, Aniela i Marian Bywalec, Krystyna i Alojzy Demscy, Irena i Kazimierz Falfasińscy, Stanisława i Antoni Gunia, Róża i Konstanty Iwaniszczuk, Erwin i Hildegarda Kowolowie, Luiza i Brunon Kufietta, Maria i Franciszek Kuliga, Elżbieta i Eugeniusz Lubszyk, Elfryda i Alfred Maciejczyk, Adelajda i Stanisław Maćkiewicz, Adelajda i Leon Mańka, Krystyna i Bronisław Miłkowscy, Salomea i Józef Motyka, Lidia i Tadeusz Neumanowie, Renata i Hubert Nowrotowie, Jadwiga i Marek Osipowscy, Krystyna i Wilhelm Pawlaszczyk, Stanisława i Alojzy Pielesowie, Erna i Stanisław Piwczyk, Weronika i Tymoteusz Siedleccy, Aniela i Józef Sobikowie, Hildegarda i Alojzy Stajerowie, Jadwiga i Władysław Stępień, Blondyna i Stefan Szaboń, Dorota i Józef Waleccy, Krystyna i Józef Wolnikowie.
Zastanawiacie się pewnie, jak doszło do połączenia się dostojnych par? – Poznaliśmy się na zabawie wiejskiej, ale na ślub musieliśmy trochę poczekać, bo po wojnie była bieda – wspominają Hildegarda i Erwin Kowolowie. Weronika i Tymoteusz Siedleccy zakochali się od pierwszego wejrzenia. – Do naszego pierwszego spotkania doszło przypadkowo, na ulicy. Potem zaczęliśmy się umawiać – powiedzieli małżonkowie. Często bywa tak, że ślub kogoś z rodziny jest zaczątkiem całkiem nowej miłości. - Moja kuzynka miała ślub, a my byliśmy gośćmi. Tam się poznaliśmy i można powiedzieć, że od zabawy rozpoczęliśmy nasze życie – śmiali się Erna i Stanisław Piwczyk.
Jubilaci znają sposób na długie i szczęśliwe małżeństwo. Czasem wystarczy podejść do swojej drugiej połówki na wesoło. – Jak żona nie ma powodzenia, musi siedzieć przy jednemu, mąż podobnie i tak spędzają ze sobą 50 lat – żartuje Hildegarda Kowol, po czym dodaje już poważnie. – Nie było nigdy między nami poważniejszych konfliktów, nasza miłość wygrała. Boję się tylko, że nowe małżeństwa nie dotrwają do swojego 50-lecia. Nie warto niszczyć życia dzieci i rodziny – wyznała. Małżeństwo Weroniki i Tymoteusza przypomina po trosze doskonale przyrządzone danie. – Musi być trochę miłości, zazdrości, czułości i spokoju – oznajmili razem jubilaci. Z kolei Erna i Stanisław udzielili zaskakującej odpowiedzi. - Jak się ludzie ze sobą kłócą, to im zależy, a więc się kochają. Musi być miłość, ale przede wszystkim wyrozumiałość – wyjaśnia para.
Warto posłuchać rad dzisiejszych jubilatów. Nie każdą złotą myśl znajdziemy bowiem w kolorowych pisemkach czy na plotkarskich stronach internetowych. Najwięcej wiedzy zdobędziemy ucząc się z doświadczenia innych osób.
BaFu
Zobacz film |
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |