Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Uczniowie wracają do szkół, minister apeluje
To duży sukces, że w okresie pandemii nauka stacjonarna odbywała się bez przerw w 95-98 proc. szkół; dzisiaj ponad 4,5 mln dzieci i młodzieży wraca do szkół, apeluję do rodziców o obserwowanie dzieci, czy nie mają infekcji - mówił w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
W poniedziałek uczniowie wracają do nauki stacjonarnej w szkołach. Ministerstwo Edukacji i Nauki wskazuje, że organizacja pracy w szkołach i w placówkach oświatowych powinna odbywać się w reżimie sanitarnym i przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Zgodnie w rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół podstawowych i ponadpodstawowych zostało ograniczone od 20 grudnia do niedzieli 9 stycznia 2022 r. W miejsce nauki stacjonarnej wprowadzono zdalną. Jednak zgodnie z kalendarzem roku szkolnego zajęcia zdalne w szkołach uczniowie mieli tylko do 22 grudnia włącznie, potem rozpoczęła się przerwa w nauce w związku ze świętami Bożego Narodzenia. Do nauki uczniowie wrócili 3 stycznia, ale przez pierwsze dni nowego roku uczyli się zdalnie.
W rozmowie w TVP Info o nauce stacjonarnej, której dalsze kontynuowanie w okresie pandemicznym zależy w znacznym stopniu od przestrzegania zasady DDM (Dystans, Dezynfekcja, Maseczka), minister Czarnek uznał za "duży sukces" szkół, ich dyrektorów, nauczycieli, a także "odpowiedzialności rodziców" oraz - jak dodał - "wydaje się, że również i ministerstwa", że od 1 września 2021 roku, aż niemal do samych Świąt Bożego Narodzenia, nauka stacjonarna odbywała się. Według niego, było tak w 95-98 proc. szkół w Polsce.
"To ogromna rzecz dla dzieci po długim okresie nauki zdalnej. Trzy dni przed świętami byliśmy na nauce zdalnej i trzy dni po świętach byliśmy na nauce zdalnej, a dzisiaj ponad cztery i pół miliona dzieci i młodzieży wraca do szkół w trybie stacjonarnym" - podkreślił.
Odnosząc się do nauki w okresie pandemicznym, Czarnek przypomniał o zasadach bezpieczeństwa, nie tylko w szkole oraz apelował do rodziców, aby nie posyłały do szkół tych dzieci, które "maja jakieś infekcje", a zgłaszały się z nimi u lekarzy.
"Wiele od nas zależy, jak to się będzie rozwijało, jak będziemy bezpieczni w szkole. Musimy stosować się do tych wszystkich zaleceń i wytycznych sanitarnych, które są absolutnie wskazane do zrealizowania. Pamiętajmy również - i tu jest apel do rodziców - o obserwacji naszych dzieci. Jeśli dzieci mają jakieś infekcje mają jakieś schorzenia, zostawmy je w domu, pójdźmy z nimi do lekarza, po to, żeby nie zarażały, żeby nie narażały na niebezpieczeństwo swoich rówieśników i całe otoczenie w szkole" - oświadczył.
Minister przypomniał, że "drobne komplikacje" w nauczaniu zdalnym pojawiały się tam, gdzie "pokazywało się ognisko zakaźne, gdzie pojedyncze klasy bądź sporadycznie całe szkoły były na kwarantannie 10-dniowej i nauce zdalnej". "Poza tymi sytuacjami, w 95-98 procentach przypadków dzieci uczyły się stacjonarnie" - podkreślił szef MEiN.
Wskazał, że jest to również efekt "świadomości samych dzieci i młodzieży co do tego, jak się zachowywać". "Tę świadomość musimy wzmacniać - maseczka w częściach wspólnych, tam gdzie nie można zachować dystansu, mierzenie temperatury, dezynfekcja. To wszystko są zasady, które muszą być realizowane" - zaznaczył Czarnek.
Przypomniał, że w sierpniu i we wrześniu ub. roku do szkół trafił sprzęt i środki dezynfekujące o wartości ponad 170 mln zł. Zapowiedział, że środki dezynfekujące będą dostarczane do szkół w dalszym ciągu. "Niezmiennie nauka stacjonarna jest nam ogromnie potrzebna, i uczniom, i rodzicom, i nauczycielom. Dlatego cieszę się, że dzisiaj możemy wracać do trybu stacjonarnego" - oświadczył minister.
Pytany, czy resort edukacji "myśli o zasadach kwarantannowania, kiedy w klasach pojawi się już liczna grupa uczniów zaszczepionych" przeciwko Covid-19, Czarnek zwrócił uwagę, że w przypadku ognisk zakażeń w szkołach, przepisy "pozostają niezmienne". Jak dodał, to "dyrektor szkoły, w uzgodnieniu ze służbami sanitarnymi, podejmuje decyzje o skierowaniu na kwarantannę tych dzieci, które miały kontakt z osobą zarażoną oraz o przejściu na naukę zdalną pojedynczych klas bądź całej szkoły na okres kwarantanny". Według ministra, takie zasady są realizowane "bardzo restrykcyjnie".
Czarnek zaznaczył też, że "na ten moment" nie jest przewidywana zmiana terminów ferii zimowych. "Nie planujemy żadnej zmiany terminu ferii na ten moment. Wiemy, jaka jest sytuacja w poszczególnych krajach europejskich, jaka jest sytuacja we Włoszech, w Holandii, czy w Austrii. Wiemy, że Omikron się rozwija, więc będziemy to absolutnie na bieżąco obserwować. Ale w tym momencie możemy powiedzieć, że żadnych zmian w terminie ferii nie przewidujemy" - powiedział.
Dwutygodniowe ferie zimowe odbędą się w czterech terminach od 15 stycznia do 27 lutego.
Od 15 do 30 stycznia odpoczywać będą uczniowie z woj. kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i z wielkopolskiego; od 22 stycznia do 6 lutego z woj. podlaskiego i z warmińsko-mazurskiego; od 29 stycznia do 13 lutego uczniowie z woj. dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i z zachodniopomorskiego; od 12 do 27 lutego uczniowie w z woj. lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i ze śląskiego.
Druga przerwa świąteczna w szkołach – wielkanocna – będzie od 14 do 19 kwietnia.(PAP) Mieczysław Rudy rud/ par/
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |