Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nowy komendant: potrzebny jest uśmiech
Szefem rybnickiej policji został wczoraj inspektor Teofil Marcinkowski. Komendant nie zna jeszcze dokładnie Rybnika i okolic, ale jak zapowiedział, nadrobi zaległości. – Jestem optymistą, szybko się zorientuję w nowym miejscu - powiedział. Jakim człowiekiem jest prywatnie Teofil Marcinkowski?
Nowy komendant policji w Rybniku zapewnił, że nie zamknie się w swoim gabinecie. – Będę otwarty dla mieszkańców, nie lubię żyć w izolacji – wyjaśnił. Inspektor nie zdążył się jeszcze zapoznać ze specyfiką pracy w nowym mieście, głównie ze względu na ogrom obowiązków w poprzednim miejscu służby. – Gliwice mają to do siebie, że codziennie coś się dzieje. Musiałem być skupiony tam do ostatniej minuty. Dlatego nie poznałem jeszcze Rybnika i okolic, ale myślę, że szybko zorientuję się w nowej sytuacji – dodał.
Komendant Marcinkowski ma 50 lat. Cała jego dotychczasowa kariera zawodowa przebiegała w Gliwicach. Tam też rozpoczął pracę jako funkcjonariusz patrolujący ulice. W miarę upływu lat i zdobytego doświadczenia, objął stanowisko komendanta. Inspektor jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Mieszka w Rudzińcu (powiat gliwicki), do nowej pracy dzieli go dystans blisko 36-ciu kilometrów. – Dostałem rower od gliwickich policjantów, więc nie będzie problemów z dojazdem do Rybnika – śmiał się Teofil Marcinkowski. Jest optymistą – uważa, że uśmiech buduje pozytywną współpracę. – Każdy powinien chodzić z uśmiechem na twarzy, dzięki temu poprawia się atmosfera w pracy – dodał inspektor. Nowy komendant jest także wyśmienitym tancerzem. – Zająłem pierwsze miejsce w krajowym turnieju tańca towarzyskiego służb mundurowych w Krakowie. W nagrodę pojechałem na tydzień do Wiednia – powiedział Teofil Marcinkowski.
BaFu
Zobacz film |
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |