Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Pszczelarze z Czernicy będą świętować jubileusz stulecia
W przyszłym roku Koło Pszczelarzy w Czernicy obchodzić będzie jubileusz 100-lecia działalności. Senator Ewa Gawęda zaproponowała, by święto czernickich pszczelarzy stało się okazją do podkreślenia tego, jak ważna jest dla naszego życia działalność wszystkich pszczelarzy w regionie.
Dlatego 21 stycznia, z inicjatywy senator Gawędy, w czernickim "Zameczku" odbyło się spotkanie, którego celem było wypracowanie wspólnego planu działania na obchody 100-lecia Koła Pszczelarzy w Czernicy. Wzięli w nim udział Damian Mrowiec - Starosta rybnicki, Marcin Połomski - burmistrz Miasta Rydułtowy, Mariola Bolisęga - wiceburmistrz Miasta Rydułtowy, Grzegorz Niestroj - wójt Gminy Kornowac, Marek Bąk - wójt Gminy Jejkowice, Paweł Bugdol - wójt Gminy Gaszowice, Grzegorz Dudek - zastępca wójta gminy Lyski, Grzegorz Potysz - Starostwo rybnickie oraz Agnieszka Janczewska-Pytlik i Ewa Poloczek ze stowarzyszenia "Spichlerz". Z ramienia Koła Czernica w spotkaniu uczestniczyli Stanisław Widenka i Adam Barnabas.
Podczas spotkania zaproponowano plan uświetnienia obchodów 100-lecia Koła pszczelarzy w Czernicy. Wśród propozycji jest m.in. wydanie publikacji książkowej na temat działalności Koła, budowa pszczelarskiej ścieżki edukacyjnej na terenie parku w Czernicy, pozyskanie sadzone drzew i krzewów miododajnych oraz pozyskanie terenów, na których mogłyby one zostać posadzone, również w ramach akcji "Posadźmy drzewa dla pszczół i naszych przyszłych pokoleń".
- Poprosiłam o organizację spotkania z pszczelarzami i samorządowcami, bo uważam, że w ramach obchodów 100-lecia działalności Koła w Czernicy warto mocniej położyć nacisk na uświadomienie nam wszystkim, jak ważne dla naszego życia są pszczoły i jak ważna jest działalność wszystkich pszczelarzy, nie tylko tych z Czernicy. Cieszę się, że moja inicjatywa spotkała się z takim zainteresowaniem. Mam również nadzieję, że uda się zrealizować plan obchodów 100-lecia czernickiego Koła - mówi senator Ewa Gawęda. I przypomina, że pszczoły miodne zapylają rośliny przy okazji zdobywania nektaru i pyłku, a dzięki ich pracy mamy co jeść.
Pszczelarze przypominają, że pszczoły zapewniają żywność nie tylko nam, lecz dzięki nim paszę mają również zwierzęta. W Polsce około 50 gatunków polowych roślin uprawnych, około 140 gatunków roślin ogrodniczych, w tym 15 gatunków krzewów i drzew owocowych, około 60 gatunków warzyw oraz około 60 gatunków uprawnych roślin zielarskich zapylanych jest przez pszczołę miodną. Pszczoła miodna wykonuje ponad 88% całej pracy zapylaczy. Brak tych owadów na plantacjach roślin uprawnych może spowodować obniżenie się plonów nawet o 70-80%.
Z tego też powodu jeszcze w lutym ubiegłego roku senator Ewa Gawęda złożyła do ówczesnego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudy oświadczenie w sprawie malejącej liczby pszczół miodnych. Populacja pszczół spada w dużej mierze przez nieprawidłowo wykonywane opryski pól. Pszczoły, które nawet jeśli nie zginą w wyniku oprysku, to przejmują zapach oprysku i nie są wpuszczane do ula. W swoim oświadczeniu senator zwróciła więc uwagę m.in. na konieczność stworzenia procedur, które pozwolą na odpowiednie szybkie zadziałanie i natychmiastową interwencję w sytuacji, kiedy pszczelarz zauważy nieprawidłowo wykonany oprysk. "Dotychczasowe przepisy, a zwłaszcza zbyt powolne i nieskuteczne procedury ich egzekucji wydają się być w tym zakresie niewystarczające" - zauważyła w oświadczeniu Ewa Gawęda, przypominając, że opryski dokonywane w ciągu dnia łamią art. 35 ust. 1 Ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin. Zapis ten wymusza stosowanie środków ochrony roślin dopiero po locie pszczół i innych owadów zapylających.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |