Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Poseł Lewicy z naszego regionu: Narodowy Dzień Powstań Śląskich jest co najmniej niejednoznaczny
- W związku z wczorajszym głosowaniem nad ustanowieniem Narodowego Dnia Powstań Śląskich poseł ziemi śląskiej Maciej Kopiec wygłosił oświadczenie w sprawie tej prawdziwej historii Śląska, która nie jest tak jednoznaczna, jak niektórym mogłoby się wydawać - informuje biuro posła.
Poseł Lewicy Maciej Kopiec (źródło: stenogram wystąpienia w Sejmie): "Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezydencki projekt dotyczący ustanowienia Narodowego Dnia Powstań Śląskich jest co najmniej niejednoznaczny. Jest słuszny z punktu widzenia korzystnego wpływu aneksji Śląska na Polskę. Statystyki gospodarcze mówią, że po aneksji na jego terenach, które stanowiły zaledwie 1% powierzchni Polski, wytwarzano 90% produkcji przemysłowej oraz 60% produktów eksportowych w ówczesnej gospodarce Polski. Górny Śląsk był terenem rozwiniętym, bogatym, silnie uprzemysłowionym, zurbanizowanym, o ogromnej wartości gospodarczej, społecznej oraz kulturowej.
Po dwóch powstaniach spowodowanych przegraną Niemiec w I wojnie światowej oraz złymi nastrojami społecznymi zdecydowano o przeprowadzeniu na Górnym Śląsku plebiscytu. Były do wyboru dwie opcje: Niemcy lub Polska. Zabrakło podstawowego pytania o Śląsk śląski nienależący do żadnego z państw z nim sąsiadujących. O taką możliwość upominali się wcześniej Górnoślązacy. Wynik głosowania poprzedzony intensywnymi działaniami propagandowymi był dla Polski niekorzystny. Po plebiscycie wybuchła wygrana przez Polskę nazywana przez współczesnych historyków niewypowiedzianą, wojna polsko-niemiecka, którą zdecydowanie możemy jako Ślązacy nazywać także wojną domową.
Inicjatywa prezydenta nazywa powstania śląskimi, w domyśle więc powinien być to zryw ludności śląskiej na rzecz Polski. Prawda jest taka, że Polska przeprowadziła wcześniejszą rekrutację do swych wojsk wśród ludności śląskiej, prowadziła obozy szkoleniowe, zasiliła oddziały powstańców urlopowanymi na ten czas oficerami, podoficerami i żołnierzami swojej armii. Dostarczyła broń, amunicję, a nawet ciężki sprzęt bojowy. Dzięki temu aneksja Śląska (Dzwonek) mogła się powieść. Efekt był jednym z największych sukcesów państwa polskiego XX w., być może drugim co do znaczenia, jeżeli chodzi o sukces i znaczenie tych sukcesów po odzyskaniu niepodległości. Był jednak sukcesem okupionym krwią i nieszczęściem Górnoślązaków.
Zdaję sobie sprawę, że propaganda fałszywe tezy, jakoby Polska była dla Śląska macierzą, zapoczątkowane w latach 20., a utwierdzone przez władze komunistyczne po II wojnie światowej, gdy znów w tragedii górnośląskiej usiłowano eksterminować narodowość śląską, mogą dziś być niezrozumiałe, stąd mój apel.
Jeśli pan prezydent pragnie wyrazić szacunek wobec Ślązaków, proszę nie słuchać partyjnych kolegów jak marszałek Chełstowski, który mówi wyłącznie głosem Warszawy. Proszę także nie słuchać dwuosobowego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Polski Śląsk, bo projekt opiera się tylko na jednej opinii społecznej. Proszę posłuchać prawie miliona obywateli Polski, którzy w ostatnim spisie powszechnym zadeklarowali narodowość śląską, oraz pół miliona ludzi, którzy mają swój język śląski. Proszę pomóc nam w staraniach o uznanie śląskiej mniejszości etnicznej i naszego języka, o co prosimy od wielu, wielu lat. Proszę nie iść drogą postsowiecką narzuconą po II wojnie światowej. Prosimy o wsparcie dla naszego dziedzictwa.
Nie potrzeba gestów, które po raz kolejny upokarzają, dyskryminują, niszczą tożsamość i fałszują historię. Chciałbym powiedzieć jako Ślązak dwie bardzo ważne rzeczy.
To nie jest separatyzm. To nie jest także głos proniemiecki, na który będzie się starała przekuć moje słowa telewizja partyjna, to wołanie o możliwość bycia sobą w europejskim nowoczesnym państwie, w którym nikt nie powinien być pozbawiony tożsamości, języka, kultury i historycznej prawdy. Pomoc naszej mniejszości byłaby niespotykanym aktem odwagi z pana strony oraz aktem, który byłby doceniony i szanowany przez całą śląską społeczność. Dziękuję bardzo".
Czytaj: Prezydent RP Andrzej Duda podpisał projekt ustawy dotyczącej ustanowienia 20 czerwca – Narodowym Dniem Powstań Śląskich
Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekcie ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Powstań Śląskich (druki nr 2222 i 2227). Poseł Maciej Kopiec: - "Pani Marszałek! Wysoka Izbo! To, co wydarzyło się ponad 100 lat temu na Śląsku, polska propaganda nazywa powstaniami śląskimi. Historycy mówią jednak o hybrydowej, niewypowiedzianej wojnie polsko-niemieckiej, a także nazywają to wojną domową. Tak też widzą te wydarzenia Ślązacy niezależnie od tego, jak zagłosowali w plebiscycie, w którym zabrakło pytania dla nas fundamentalnego, czy chcemy, aby Śląsk został niepodległą republiką. Trzecie powstanie śląskie było walką zbrojną w poprzek śląskich serc, wojną, w której brali udział polscy żołnierze, w której wykorzystywano polski sprzęt i strzelano polską amunicją, co przyczyniło się do niezliczonych dramatów, w imię włączenia Śląska do Polski. Takie są fakty. Jako Ślązak zagłosuję przeciwko, dlatego że moja mniejszość etniczna jest w Polsce nadal dyskryminowana i pozbawiona prawa choćby do własnego języka. Mam do pana prezydenta pytanie, bo z projektu wynika, że Ślązaków jako obywateli Polski szanuje: Czy możemy liczyć na inicjatywę uznania języka śląskiego za język regionalny, abyśmy nadal mogli ubogacać kulturowo Polskę? Dziękuję bardzo".
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |