Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Robert Biedroń odpowiada na kampanię fundacji z Kornic
To już kolejna głośna kampania fundacji Nasze Dzieci z gminy Pietrowice Wielkie (pow. raciborski), tym razem nawiązująca do spadającej dzietności w naszym kraju.
Tym razem w całej Polsce pojawiły się billboardy, na których widoczne są dwie dziewczynki, zestawione z piktogramami opisującymi spadającą w Polsce dzietność. W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku polska rodzina miała sześcioro dzieci, w latach osiemdziesiątych czworo, a obecnie statystycznie to 2,5 dziecka na rodzinę. Plakat zestawia także flagę Polski oraz wizerunek niemowlęcia.
Billboard skomentował na Twitterze m.in. Robert Biedroń. Polityk wskazał, że za niską demografię odpowiedzialny jest m.in. brak dostępnych mieszkań i pracy, problemy z dostępnością do żłobków i przedszkoli czy strach kobiet przed zajściem w ciążę, w następstwie restrykcyjnego prawa aborcyjnego.
No jak gdzie są? 🤷🏻
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) June 30, 2022
👉w braku mieszkań
👉w braku godnej płacy
👉w strachu pracodawców przed zajściem ich pracownic w ciążę
👉w braku żłobków i przedszkoli
👉w strachu przed zajściem w ciążę przez nieludzkie prawo antyaborcyjne
Właśnie tam są TE dzieci‼️ pic.twitter.com/OmozL2CYE1
Pomysłodawcą i inicjatorem akcji jest Mateusz Kłosek - prezes fundacji "Nasze dzieci - Edukacja, Zdrowie, Wiara" z Kornic - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci i tutaj chcemy skłonić do myślenia. Przedstawiamy dzietność rodzin m.in. w latach 50-tych, 80-tych i jak to wygląda obecnie. Pomysłodawcą jest sam prezes Fundacji, pan Mateusz Kłosek, któremu od wielu już lat zależy na trosce o rodzinę i nasza Fundacja stara się wspierać rodziny jako naturalnego i najważniejszego środowiska wychowawczego dla człowieka - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Iwona Muszyńska, sekretarz Fundacji "Nasze Dzieci".
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |