Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Cisza przed wielką burzą w szkołach. Związki zawodowe przymierzają się do protestu
Niewykluczone, że przed uczniami kolejny niestabilny rok nauki. Po epidemii COViD-19 powodem może być strajk nauczycieli.
Pod koniec sierpnia nauczycielskie związki zawodowe zdecydują o formie protestu, który planują podjąć na jesieni. Na razie zarówno Związek Nauczycielstwa Polskiego, jak i nauczycielska Solidarność czekają, aż Sejm wypowie się na temat poprawki Senatu do projektu nowelizacji Karty nauczyciela. Zakłada ona 20 proc. podwyżki dla pedagogów na wszystkich szczeblach awansu zawodowego. Obecnie minimalna pensja stażysty to 2949 zł, a nauczyciela dyplomowanego – 4046 zł brutto.
– Nie ukrywamy, że myślimy o strajku, ale nie wiemy, na ile ten pomysł popierają nauczyciele. Decyzja 23 sierpnia – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
– Planujemy radykalne działania. Nasze protesty będą dla władzy uciążliwe. Dialog nie ma już sensu, bo i tak nasze postulaty są od dawna ignorowane przez rząd – mówi z kolei Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa oświatowej Solidarności. Ale choć w „S” raczej nie ma poparcia dla strajku, nie jest wykluczony np. protest głodowy. Całość czytaj w Rzeczpospolitej
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |