Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Rybnicka biblioteka ma nową szefową
Rozstrzygnięty został konkurs na dyrektora Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku - nową szefową tej instytucji została Aleksandra Klich-Siewiorek.
Aleksandra Klich-Siewiorek - rybniczanka, absolwentka polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego - jest dziennikarką, publicystką i autorką książek – m.in. biografii Kazimierza Kutza „Cały ten Kutz”, zbioru opowieści o Górnoślązakach „Bez mitów”, wywiadów-rzek z biskupami: Józefem Życińskim i Szczepanem Wesołym oraz z muzykiem Arturem Rojkiem.
Zawodowo od wielu lat związana z mediami – najpierw z „Trybuną Śląską”, a od 2000 roku z „Gazetą Wyborczą”, gdzie była dziennikarką, redaktorką, wicenaczelną, a przez ostatnie pięć lat redaktorką naczelną Wysokich Obcasów. Dwukrotnie w finale Grand Press.
W 2011 została laureatką Honorowej Złotej Lampki Górniczej - wyróżnienia towarzyszącego Rybnickim Dniom Literatury. Jak napisano wówczas w laudacji, wygłoszonej w trakcie uroczystości: „Jest rybniczanką mocno zakorzenioną w górnośląskości i ambasadorem Górnego Śląska w Warszawie (…) Jest znana w całej Polsce jako autorka poruszająca problematykę feministyczną, kościelną, a także, mówiąc najogólniej, dotyczącą kondycji współczesnej humanistyki. Zadaje kłopotliwe pytania naukowcom, filozofom, biskupom. Należy do tej nielicznej grupy dziennikarzy, którzy są wrażliwi na autentyczne wykluczenie społeczne (…) Podkreśla swą rybnickość i swe rybnickie korzenie w wielu swych tekstach (…)”.
W Rybniku współtworzy Górnośląską Nagrodę Literacką „Juliusz” – ogólnopolski konkurs na najlepszą biografię. Mieszka w Rudach, o których wraz z mężem napisała przewodnik „Rudy Zaczarowane”.
- Bycie Górnoślązaczką i poczucie przynależności do górnośląskiej społeczności to dla mnie ogromna wartość - mówi Aleksandra Klich-Siewiorek. - Uważam, że Górny Śląsk jest miejscem, które trzeba nieustannie współtworzyć: integrując nas, tutaj żyjących, inspirując się wzajemnie do działania, promując naszą kulturę i styl życia. To jest również mój obowiązek. Dlatego chętnie prowadzę spotkania z twórcami z Górnego Śląska i biorę udział w górnośląskich projektach. Z tego właśnie powodu podjęłam się obowiązku sekretarzowania kapitule Górnośląskiej Nagrody Literackiej „Juliusz” w Rybniku – jedynej ogólnopolskiej nagrodzie dla biografii. Bardzo się cieszę, że po latach spędzonych w Warszawie w "Gazecie Wyborczej" i w "Wysokich Obcasach", w najwspanialszej pracy, jaką mogłam sobie wymarzyć, mentalnie, intelektualnie, ale też fizycznie wracam na Górny Śląsk. Jeszcze bardziej cieszę się, że będę mogła współtworzyć Bibliotekę w Rybniku – moim rodzinnym mieście. Biblioteka jest świetnym miejscem pracy dla ludzi chcących budować lokalne relacje społeczne w oparciu o szeroko pojętą kulturę: dyskurs o książkach, spotkania z twórcami, akcje i projekty społeczno-kulturalne. To miejsce dla ludzi kreatywnych, kochających literaturę i historię, przestrzeń dialogu, spotkania i kształtowania dziedzictwa. Ludzie biblioteki są depozytariuszami kultury, a ta jest najbardziej trwałym i wartościowym dobrem, jakie po sobie pozostawiamy. I są przewodnikami po współczesności, których wiedza i aktywność pomagają widzieć na rzeczywistość poza horyzontem doraźności, tego nieznośnego „tu i teraz”, w które jesteśmy na co dzień uwikłani. Wreszcie - biblioteka to jedno z ostatnich miejsc kulturowej terapii w świecie zdominowanym dziś przez transakcje, zależności i materialne zobowiązania. Tutaj każdy jest Osobą, a nie, klientem, petentem czy podwładnym. W bibliotece każdy człowiek staje się księgą, która kryje w sobie niezwykłą, jedyną w swoim rodzaju opowieść – przekonuje nowa dyrektorka.
Jak wyobraża sobie przyszłość placówki pod swoim kierownictwem?
- Jestem przekonana, że czytanie przetrwa. Więcej: że ma wielką przyszłość – trzeba tylko umiejętnie docierać z książką do ludzi, otwierać świat książek na ich potrzeby. Książka jest wieczna, zmieniają się tylko nośniki treści. Biblioteka to miejsce kulturotwórcze i aktywizujące społeczność – zaznacza A. Klich-Siewiorek. - Chciałabym, żeby Biblioteka w Rybniku i jej filie taką właśnie rolę pełniły w życiu rybniczanek i rybniczan. By były na nich otwarte i dla nich ważne. Potencjał jest ogromny. Rybnik i okolice to według danych Biblioteki Narodowej jedno z najbardziej „rozczytanych” miejsc w kraju. Jest ogromna szansa, by Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna stała się zaczynem Rybnika – miasta literatury. Chciałabym, żeby rybniczanki i rybniczanie chcieli być w bibliotece, odnajdując tutaj miejsce zdobywania wiedzy, przyjemności obcowania z książkami (na różnych nośnikach), spotkań z inspirującymi ludźmi, ciszy, pozytywnych niespodzianek emocjonalnych i intelektualnych. Miejscem łatwo dostępnym, do którego są zapraszani i w którym są mile widziani, miejscem bez barier architektonicznych, komunikacyjnych czy mentalnych. Przestrzenią zapraszającą do opowieści i rozmowy. Chciałabym, żeby Biblioteka miała najlepsze książki na różnych nośnikach. Żeby była otwarta i dostępna dla wszystkich była najbezpieczniejszym miejscem w mieście. Żeby każda rybniczanka i każdy rybniczanin, w różnym wieku, o różnych zainteresowaniach, mieli dobry powód, żeby do niej wpaść – dla jednych będzie to książka i poszukiwanie informacji, dla innych spotkania z pisarzami, dla innych warsztaty, rozmowy, również o tym kim jesteśmy my, nasza historia, teraźniejszość i przyszłość - zapowiada.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |