Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nowa linia kolejowa Katowice–Ostrawa. Spółka CPK przedstawia wariant inwestorski, PO protestuje
Ponad 7 tys. zebranych uwag i prawie 100 spotkań z mieszkańcami i samorządowcami pozwoliły na wybranie wariantu inwestorskiego dla odcinka Kolei Dużych Prędkości: Katowice–Ostrawa. Wskazany przez CPK przebieg zakłada najmniej wyburzeń i najmniejsze oddziaływanie na środowisko naturalne spośród wszystkich badanych. Nowa linia oznaczać będzie m.in. koniec wykluczenia kolejowego Jastrzębia-Zdroju.
Wybranie optymalnego wariantu na tym odcinku było wyzwaniem projektowym. Budowa Kolei Dużych Prędkości wymaga dotrzymania ściśle określonych parametrów technicznych (związanych m.in. z geometrią toru). Tymczasem w tym regionie Polski znajdują się liczne obszary szkód górniczych i tereny cenne przyrodniczo. Planowania nie ułatwiają też rozległe tereny zurbanizowane i sąsiedztwo autostrady A1.
Jako rekomendowany eksperci CPK wskazali wariant W72, który przewiduje budowę nowych stacji kolejowych m.in. w Żorach Północnych i Mszanie, możliwość powstania terminala intermodalnego w Wodzisławiu Śląskim, dodatkowy odcinek łączący Wodzisław Śląski i centrum Jastrzębia-Zdroju oraz nowe odcinki umożliwiające szybkie połączenia m.in. Rybnika i Żor z Katowicami i resztą kraju.
– Projekt CPK zapewni włączenie do sieci kolejowej 90-tysięcznego Jastrzębia-Zdroju, czyli największego dziś miasta w Polsce bez dostępu do kolei. Powstaną nowe dworce i przystanki kolejowe, np. Jastrzębie-Zdrój Centrum i Zachód. W ten sposób nadrabiamy zaległości ostatnich dziesięcioleci. Dzięki inwestycjom CPK na Śląsku kolej obejmie swoim zasięgiem ponad 3,5 mln mieszkańców tego regionu, m.in. Jastrzębia, Żor, Rybnika i Wodzisławia – mówi wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK.
– W ramach nie tylko tej inwestycji, ale też „Programu dla Śląska” to są ogromne środki dające szansę na rozwój całego naszego regionu – zaznaczył podczas konferencji prasowej wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. – Jeszcze niedawno w tej sali podpisywaliśmy i pokazywaliśmy 7 istotnych projektów kolejowych w ramach programu „Kolej+”, a dzisiaj będziemy mogli zaprezentować projekt szybkiej kolei łączącej Katowice z Ostrawą, ale tak naprawdę łączącej województwo śląskie z całym światem – dodał. W dzisiejszej konferencji prasowej uczestniczył także wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz.
Inwestycje CPK w województwie śląskim umożliwią znaczne skrócenie czasów przejazdu. Z Katowic do Jastrzębia Zdroju pasażerowie dojadą w 50 min pociągiem regionalnym lub w 35 min przyspieszonym (dziś w ogóle brak jest takiego połączenia). Do Katowic z Rybnika podróż pociągiem potrwa 25 min (obecnie ponad dwa razy dłużej), a z Wodzisławia Śląskiego ok. 40 min (dziś ponad 1 godz.).
Z Żor Północnych do Katowic dojazd koleją zajmie ok. 20 min, a z Wodzisławia Śląskiego do Jastrzębia Zdroju ok. kwadransa (obecnie takich połączeń nie ma w ogóle). Z Jastrzębia-Zdroju i Rybnika dojedziemy do Warszawy w 2 godz.
– Odcinek Katowice–Ostrawa to nie tylko ważna inwestycja kolejowa w regionie Śląska, ale też element transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T), czyli docelowo łącznik Katowic, Krakowa i Warszawy z Brnem, Pragą, Bratysławą, Wiedniem i Budapesztem. Nasza inwestycja ma charakter transgraniczny i jest ściśle skoordynowana z działaniami inwestycyjnymi przedsiębiorstwa Správa železnic, czyli naszym czeskim partnerem – mówi Mikołaj Wild, prezes spółki CPK.
Linia Katowice–Ostrawa jako element kolei Grupy Wyszehradzkiej V4 przyczyni się do wzrostu znaczenia Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, czyniąc go ważnym węzłem transportowym w regionie Trójmorza i zapewniając szybkie połączenia z większością dużych miast środkowej i południowej Europy.
Dla CPK priorytetem było uwzględnienie uwag mieszkańców. Od lutego 2020 r., czyli w ramach Strategicznego Studium Lokalizacyjnego (SSL) i dwóch etapów konsultacji studium ekonomiczno-techniczno-środowiskowego (STEŚ) przedstawiciele CPK zorganizowali 98 spotkań z mieszkańcami i samorządowcami.
Odbyły się one na terenie 15 gmin, przez które przebiegały warianty linii kolejowych: Katowice, Mikołów, Tychy, Łaziska Górne, Wyry, Czerwionka-Leszczyny, Rybnik, Orzesze, Żory, Świerklany, Mszana, Wodzisław Śląski, Jastrzębie Zdrój, Gorzyce, Godów. Np. w latach 2021-2022 doszło do 35 spotkań z mieszkańcami: w trybie stacjonarnym i zdalnym (z powodu COVID-19), podczas których zebranych zostało ponad 7 tys. uwag i opinii.
Celem studium wykonalności dla odcinka Katowice–Ostrawa było przeanalizowanie wariantów z uwzględnieniem licznych kryteriów, m.in. technicznych, eksploatacyjnych, ekonomicznych, społecznych, środowiskowych, ukształtowania terenu i zagospodarowania przestrzennego. Wskazany wariant W72 zapewnia utrzymanie założeń projektowych CPK dotyczących prędkości maksymalnej 250 km/godz. i skrócenia czasów przejazdu, a jednocześnie oznacza najmniej wyburzeń spośród czterech ostatecznie rozpatrywanych przebiegów oraz ma najmniejszy wpływ na korytarze ekologiczne i szlaki migracyjne zwierząt.
Program kolejowy CPK zakłada budowę ok. 2 000 km nowych linii (10 tzw. szprych CPK) i jest odpowiedzią na ponad 30 lat prawie całkowitego przestoju w tej dziedzinie w Polsce. Dla 1 500 km z nich są już gotowe albo przygotowywane studia wykonalności, a dla odcinków Warszawa–Łódź i Łódź–Wrocław trwa już projektowanie.
Nowe linie będą wykorzystywane do obsługi przede wszystkim pociągów dalekobieżnych, w tym Kolei Dużych Prędkości (z maksymalną prędkością eksploatacyjną 250 km/h i możliwością podniesienia jej w przyszłości do 350 km/h), jak również przez pociągi regionalne, a na wybranych odcinkach przez składy towarowe. Kluczowy odcinek Warszawa–CPK–Łódź ma być uruchomiony jednocześnie z pierwszym etapem Lotniska CPK.
STANOWCZE „NIE” DLA CPK
Spółka CPK podczas dzisiejszej konferencji w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach zaprezentowała wariant inwestorski planowanej linii kolejowej dużych prędkości Katowice – Ostrawa
Plany zakładają m.in. poprowadzenie nowej linii na terenie Mikołowa. Inwestycja budzi jednak od początku wiele kontrowersji związanych z procesem wywłaszczeń mieszkańców, którzy dziś kolejny raz licznie pojawili się pod Gmachem Sejmu Śląskiego.
Protestujących, podobnie jak grupy parlamentarzystów i radnych (w tym gronie byli m.in. posłowie RP Gabriela Lenartowicz, Ewa Kołodziej i Tomasz Olichwer oraz radni Sejmiku Katarzyna Stachowicz i Grzegorz Wolnik), długo nie chciano wpuścić do Sali Marmurowej, gdzie odbywała się konferencja m.in. z udziałem pełnomocnika rządu ds. CPK Marcina Horały. Wejścia odmówiono także członkowi Zarządu Województwa Śląskiego, Krzysztofowi Klimoszowi. Wejście było blokowane przez pracowników ochrony i policję.
- Jeśli jakikolwiek projekt, który ma finalnie zostać przekuty w inwestycję stoi w kolizji z interesem społecznym należy go zweryfikować. Tyle że ze stroną społeczną należy rozmawiać, a nie ludzi zwyczajnie zbywać. W praktyce mamy powrót do centralistycznej polityki, wizji państwa, które ma decydować za obywatela. Głos mieszkańców regionu musi wybrzmieć. Dlatego w ramach Sejmiku województwa powstała Komisja Doraźna dotycząca CPK. Nie chcemy być biernym obserwatorem krzywdy jaka ma spotkać ludzi. Dzisiejszy protest pokazuje, że problem jest ogromny, a frustracja mieszkańców, zresztą jak najbardziej uzasadniona – narasta – ocenia marszałek województwa, Jakub Chełstowski.
Marszałek Jakub Chełstowski skierował dziś do wojewody śląskiego pismo w sprawie pilnego zwołania posiedzenia plenarnego Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego ws. CPK z udziałem ministra Horały.
- Budowa Kolei Dużych Prędkości w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego od początku budzi kontrowersje i sprzeciw tysięcy mieszkańców, którym grozi wywłaszczenie. Aby rozwiązać problem potrzebny jest dialog i wsłuchanie się w głos społeczny. Trudno jednak o merytoryczną dyskusję, gdy na konferencję z udziałem przedstawicieli rządu nie tylko nie zostaje wpuszczony członek zarządu województwa, ale utrudnia się to mieszkańcom obawiającym się o swoje domostwa w związku z realizacją tej inwestycji. Nikt nie pyta ich o zdanie, co stoi w kolizji z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie. W mojej ocenie mamy do czynienia z ignorancją zamiast rozmowy i wspólnego szukania rozwiązań. Jestem mocno rozczarowany taką postawą – mówi Krzysztof Klimosz, członek zarządu województwa.
- Sposób, w jaki dzisiaj potraktowano mieszkańców protestujących w sprawie Kolei Dużych Prędkości pokazuje, że władza nadal pozostaje głucha na apele kierowane bezpośrednio do strony rządowej. Nie zamierzamy jednak czekać z założonymi rękami aż władza za nas będzie decydować. Dlatego w ramach Sejmiku województwa powołaliśmy Komisję Doraźną ws. CPK, która będzie głosem społecznym i samorządowym dotyczącym tej budzącej ogromne kontrowersje inwestycji. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości nie są w stanie inaczej przebić się ze swoim przekazem, a w przypadku Sejmiku jesteśmy w stanie działać na szczeblu regionalnym. Dobrze, że sprawą mocno interesują się media. Ten przekaz jest potrzebny, bo o zagrożeniach – czysto ludzkich, jak i środowiskowych jakie niesie za sobą budowa tras dla szybkich kolei w ramach CPK trzeba mówić głośno – konkluduje radny Sejmiku Grzegorz Wolnik, przewodniczący Komisji Doraźnej ds. CPK.
- Publiczne inwestycje mają służyć mieszkańcom, ale nie można ich realizować na ludzkiej krzywdzie. Pomijanie racji mieszkańców, którym grozi wywłaszczenie, zaś rekompensaty nie pokrywają faktycznej wartości majątku to po prostu bezduszność. Protesty mieszkańców przybierają na sile, ale rządzący nie są zbyt chętni do rozmów z ludźmi. Zdają się być głusi na ich obawy, a wręcz strach przed jutrem. Sposób, w jaki próbuje się to realizować pozostawia wiele do życzenia – zaznacza radna Sejmiku, Katarzyna Stachowicz.
Podczas konferencji eksperci CPK wskazali wariant W72, który przewiduje budowę nowych stacji kolejowych m.in. w Żorach Północnych i Mszanie. Projekt miałby zapewnić włączenie do sieci kolejowej 90-tysięcznego Jastrzębia-Zdroju, czyli największego dziś miasta w Polsce bez dostępu do kolei. Wybrany wariant z przebiegiem na terenie Mikołowa wzdłuż istniejącej linii nr 140 Katowice wiąże się jednak z koniecznością wyburzeń domów, co budzi sprzeciw lokalnej społeczności.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |