Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Praca za granicą wciąż na topie. Mimo, że mniej atrakcyjna
Polacy za granicą zarabiają coraz mniej. Głównym powodem jest kryzys panujący na Zachodzie. Ale mimo tego i tak wielu z nich decyduje się na wyjazd. Świadczy o tym choćby frekwencja zainteresowanych w biurach pośrednictwa pracy, w tym raciborskich.
Mieszkańcy powiatu raciborskiego nadal często wyjeżdżają do Holandii, Niemiec i Austrii. Czasem bywa też, że zostają tam na święta. Głównie emigrują mężczyźni. Okazuje się, że raciborzanie nie boją się kryzysu, który panuje w Europie i wciąż chcą pracować za granicą. Nic dziwnego, bo praca tam wciąż jest bardziej opłacalna. Można zarobić nawet kilka razy więcej niż w Polsce. - Przyjechałem niedawno do Raciborza do rodziny na odwiedziny. Jechałem autobusem liniowym. Połowa pasażerów wracała z winogrom w Niemczech. Wszyscy z naszego powiatu - słyszymy od jednego z naszych Czytelników.
Union Montage wysyła do pracy w Austrii nawet 70 osób tygodniowo. Zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni znać język niemiecki. Stawka za godzinę to ok. 8 euro netto. Biuro zatrudnia do pracy m.in. murarzy, stolarzy, malarzy, spawaczy, elektryków, mechaników, kucharki, sprzątaczki i hostessy. Również w agencji pracy Pientka zainteresowanie pracą w Niemczech i Austrii nie spada. - Szczególnie w drugiej połowie roku chętni częściej zgłaszają się do nas. Obecnie zatrudnionych jest około 180-190 osób- mówi Henryk Sowik z agencji pracy Pientka, która przyjmuje do pracy jedynie mężczyzn. Zajmuję się oni montażem fasad blaszanych i szklanych.
Pracę w Niemczech i Holandii oferuje także agencja In Person w Raciborzu. I tutaj głównie zapotrzebowanie jest na mężczyzn do pracy jako monter konstrukcji aluminiowych czy stalowych. Pracownicy wyjeżdżają na minimum 8 tygodni. Miesięcznie, po odliczeniu ubezpieczenia i zakwaterowania mogą zarobić ok. 800 Euro.
Natomiast Covebo Work Office, firma która ma także swoją siedzibę w Raciborzu, zatrudniła aż 1600 osób. Wyjeżdżają do Holandii i Belgii. Głównie jest to praca w sektorze produkcyjnym, np. pakowanie produktów. Aktualnie poszukiwani są spawacze. – Zainteresowanie pracą wciąż jest bardzo duże. Co prawda pracodawcy mają większe wymogi niż kilka lat temu, bo stawiają na jakość. Ale nie zauważyłem, żeby było mniej chętnych na wyjazd - opowiada Krzysztof Holik (na zdjęciu) z Covebo Work Office.
Jednak pięć lat temu znalezienie pracy poza naszym krajem było o wiele łatwiejsze. – Już nie ma takiego zapotrzebowania na pracowników jak kiedyś. Po pierwsze teraz jest mniej agencji pośrednictwa pracy, a po drugie kiedyś człowiek mógł przebierać w ofertach i firmach. Teraz to one przebierają w ludziach - opowiada Zuzanna Zdanowska, która wyjechała pięć lat temu do Holandii za pośrednictwem jednego z raciborskich biur.
Ale to nie wszystkie minusy. Bo firmy zazwyczaj mają swoich sprawdzonych pracowników i to oni w pierwszej kolejności dostają pracę. Nowi mają trudniej, bo otrzymują pracę na krótkie terminy. -Pogorszyły się również warunki. Kiedyś dużo agencji płaciło za przejazdy z Polski do Holandii i z powrotem. Teraz często zdarza się, że dojazd trzeba zorganizować sobie samemu. No i wcześniej można było wyjechać bez znajomości języka, a dziś to podstawa- żali się pani Zuzanna.
Mimo tego, radzi jednak pierwszy raz wyjechać za granicę za pośrednictwem biura. Przede wszystkim ze względu na wygodę. Bo jeśli firma jest rzetelna to nie trzeba martwić się o załatwianie mieszkania, dojazdy do pracy i ubezpieczenie. – Po jakimś czasie można poszukać na miejscu pracy na własną rękę. Zarobki wtedy są korzystniejsze- dodaje.
Czar
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |