Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Jest porozumienie w sprawie metanu. Górnictwo może odetchnąć z ulgą
Rada UE i Parlament Europejski osiągnęły porozumienie w sprawie ostatecznego kształtu rozporządzenia metanowego. Dokument został przyjęty w wersji korzystnej dla Polski. To w dużej mierze zasługa „koalicji metanowej” zbudowanej przez śląsko-dąbrowską „Solidarność” i inne związki zawodowe.
W nocy z 14 na 15 listopada negocjatorzy Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego osiągnęli wstępne porozumienie dotyczące ostatecznego kształtu rozporządzenia metanowego. Dokument określa obowiązki i limity związane z emisjami metanu dla sektorów naftowego, gazowego i węglowego.
Jak podkreślił Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, tekst rozporządzenia został znacząco złagodzony w stosunku do pierwotnej wersji przygotowanej przez Komisję Europejską. – Najważniejsze elementy porozumienia dotyczące rozporządzenia metanowego są zgodne z tym, o co występowaliśmy jako „Solidarność”. Gdyby nie inicjatywa „Solidarności”, pewnie Komisja Europejska wprowadziłaby swoje założenia. W skrócie oznaczałoby to szybką likwidację polskiego górnictwa – powiedział przewodniczący.
Korzystne zmiany
Rozporządzenie metanowe w wersji uzgodnionej przez negocjatorów Rady UE i Parlamentu Europejskiego zawiera wszystkie najważniejsze dla polskiego górnictwa poprawki, które wcześniej udało się wprowadzić na etapie prac w PE. Chodzi przede wszystkim o zapis, zgodnie z którym od 2027 roku limit dotyczący emisji metanu w kopalniach będzie wynosił 5 ton na każde 1000 ton wydobytego węgla. W pierwotnej wersji autorstwa Komisji Europejskiej było to 0,5 tony metanu na 1000 ton węgla. Emisja będzie rozliczana na operatora (spółkę węglową), a nie na poszczególne kopalnie. To bardzo ważne dla polskich spółek, które dysponują kopalniami o różnym poziomie metanowości. Np. obecna średnia emisja metanu w Polskiej Grupie Górniczej wynosi 5,9 tony, co oznacza, że spółka będzie płaciła wyłącznie za 0,9 tony emisji przekraczającej ustaloną normę.
Kolejna zmiana w rozporządzeniu dotyczy zastąpienia kar za emisję metanu opłatami. To bardzo znacząca, choć z pozoru niewielka różnica. Kary za emisję metanu miałyby trafiać do budżetu UE lub w najlepszym wypadku do budżetów państw członkowskich. Z kolei opłaty za emisję będą wracać do spółek węglowych, jako środki na inwestycje w obniżenie emisyjności.
Koalicja metanowa
Złagodzenie zapisów unijnego rozporządzenia było możliwe dzięki działaniom „koalicji metanowej” zbudowanej przez śląsko-dąbrowską „Solidarność” oraz górnicze związki zawodowe wiosną tego roku. W kwietniu w siedzibie śląsko-dabrowskiej „S” w Katowicach udało się zorganizować spotkanie z udziałem eurodeputowanych z województwa śląskiego reprezentujących wszystkie opcje polityczne. Efektem rozmów było podpisanie wspólnej deklaracji w sprawie rozporządzenia metanowego.
Związkowcy z „Solidarności”, Związku Zawodowego Górników w Polsce i PZZ „Kadra” skierowali też list otwarty dotyczący rozporządzenia metanowego do ponad 700 eurodeputowanych. Liderzy central związkowych spotkali się również w trybie online z eurodeputowanymi Juttą Paulus, Jensem Geierem oraz Marią Spyraki, którzy prowadzili prace nad rozporządzeniem w komisjach przemysłu i środowiska (ITRE i ENVI) Parlamentu Europejskiego w imieniu frakcji Europejskiej Partii Ludowej, Socjalistów i Demokratów oraz Zielonych. Ostatecznie wszystkie te działania przyniosły pożądany efekt. – Górnictwo węgla energetycznego zostało uratowane. Jako śląsko-dąbrowska „Solidarność” po raz kolejny pokazaliśmy naszą skuteczność oraz to, że potrafimy wokół ważnych spraw zgromadzić wszystkie opcje polityczne i związki zawodowe – podkreślił Dominik Kolorz.
To nie koniec negocjacji
Przewodniczący wskazał, że wciąż otwarta pozostaje kwestia emisji metanu w kopalniach węgla koksującego. Regulacje w tym zakresie mają zostać zapisane w odrębnym dokumencie, który ma zacząć obowiązywać 3 lata po wejściu w życie rozporządzenia metanowego. – Problem dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej pozostał. Jednak mamy ponad 3 lata na negocjacje, aby tę sprawę załatwić pozytywnie. Pewnie będą to już negocjacje z nową Komisją Europejską i nowym Parlamentem Europejskim – zaznaczył szef śląsko-dąbrowskiej „S”.
Rozporządzenie metanowe w uzgodnionej wersji musi teraz zostać formalnie przyjęte przez Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej. Następnie dokument zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |