Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Rusza wielki proces grupy zajmującej się sprzedażą sterydów
- W 1 Wydziale Śledczym Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zakończone zostało śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, działającej w różnych miejscowościach Rzeczypospolitej Polskiej – na terenie całego kraju, mającej na celu popełnianie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przestępstw polegających na wprowadzaniu do obrotu, prowadzeniu obrotu i odpłatnego udostępniania za pośrednictwem sklepów internetowych substancji zabronionych w sporcie, oraz innych produktów leczniczych nie znajdujących się w Rejestrze Produktów Leczniczych Dopuszczonych do Obrotu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej - informuje rzeczniczka gliwickiej Prokuratury Okręgowej, prok. Joanna Smorczewska.
W sprawie akt oskarżenia skierowany został wobec 20 osób, którym przedstawiono zarzuty między innymi: z 258 § 1 k.k.; z art. 49 ust. 3 ustawy z dnia 21 kwietnia 2017 roku o zwalczaniu dopingu w sporcie oraz art. 125 ust. 1 i art. 125a ustawy z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne; z art. 165 § 1 pkt 2 k.k. oraz art. 49 ust. 2 ustawy z dnia 21 kwietnia 2017 roku o zwalczaniu dopingu w sporcie oraz art. 124 i art. 125 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne; a także art. 299 § 1 i 5 k.k.
Działalność grupy skupiała się na prowadzeniu działalności – noszącej cechy działalności gospodarczej – polegającej na imporcie, wytwarzaniu i wprowadzaniu do obrotu za pośrednictwem stron internetowych substancji zabronionych w sporcie.
Grupa przestępcza kierowana przez Tomasza B. i Rafała K., za pośrednictwem samych sklepów internetowych zrealizowała nie mniej niż 25.000 zamówień indywidualnych obejmujących nielegalną sprzedaż substancji zabronionych, uzyskując z tego tytułu korzyść majątkową w wysokości nie mniejszej niż 4.800.000 zł.
Większość oferowanych substancji była wytwarzana na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, samodzielnie przez członków grupy - z substancji czynnych sprowadzanych z Chińskiej Republiki Ludowej. Po rozlaniu ww. substancji do fiolek, były one oklejane firmowymi etykietami. Większość z ujawnionych produktów nie została dopuszczona do obrotu na terytorium RP lub stanowiła sfałszowany produkt leczniczy. Sprzedawane środki farmaceutyczne nie odpowiadały obowiązującym warunkom jakości, zawierały inne produkty lecznicze niż te oznaczone na opakowaniu, brak było określenia daty ich przydatności do użycia, udzielane były bez wymaganej recepty lekarskiej i poza wskazaniami producenta, pomimo wykorzystania związków i substancji silnie ingerujących w prawidłowe funkcjonowanie organizmu.
Ujawniony sposób produkcji i przechowywania substancji, w przypadku stosowania ich przez ludzi mógł narazić pokrzywdzonych na utratę życia i zdrowia.
W toku śledztwa uzyskano także opinię Polskiej Agencji Antydopingowej POLADA z dnia 24 czerwca 2022 roku dotyczącą sprzedaży nielegalnych środków. Na podstawie opinii ustalono, że wszystkie produkty przedstawione w ofercie sklepu należało zakwalifikować jako sfałszowane produkty lecznicze z uwagi na spełnienie ku temu następujących przesłanek: fiolki pozbawione opakowań zewnętrznych, obcojęzyczne etykiety, fałszywe przedstawienie podmiotu odpowiedzialnego oraz wytwórcy, a także nieznaną historie dystrybucji. Dodatkowo wskazano, że zabezpieczone produkty nie posiadają pozwolenia na dopuszczenie do obrotu lub pozwolenia na import równoległy na terytorium RP. Wszystkie zostały wprowadzone do obrotu poza podmiotem do tego uprawnionym, zatem ich przechowywanie i obrót były nielegalne. Eksperci wskazali, że większość oferowanych produktów należy do substancji zabronionych w sporcie.
Substancje zawarte w badanych materiałach stanowiły potencjalne zagrożenie dla zdrowia, ze względu na swoje silne działanie farmakologiczne oraz stosowanie wysokich dawek. Produkty w formie iniekcji w ocenie biegłych stanowiły realne zagrożenie dla zdrowia a nawet życia.
Sklepy internetowe należące do grupy były aktywnie promowane w sieci Internet, w szczególności za pośrednictwem social mediów. Taką promocją zajmowali się odpłatnie „ambasadorzy marki”. „Ambasadorzy marki” nawiązywali współpracę ze sklepem internetowym z własnej inicjatywy lub też z inicjatywy członków grupy. W ramach współpracy otrzymywali wynagrodzenie w wysokości 1000-1500 złotych oraz procent od zamówień złożonych przy użyciu kodu ustalonego dla danego „ambasadora”.
Sprawa toczyć się będzie przed gliwickim Sądem Okręgowym.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |