Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
O krok od tragedii w Rybniku-Popielowie. Samochód nieomal wpadł do sypialni
Noc z 31 sierpnia na 1 września 2024 roku z pewnością na długo pozostanie w pamięci mieszkańców ulicy Konarskiego w Rybniku-Popielowie. Krótko przed godziną 23:00 spokój tej urokliwej dzielnicy przerwały syreny straży pożarnej, policji i pogotowia ratunkowego. Powodem tej nagłej mobilizacji służb ratunkowych była nietypowa i bardzo niebezpieczna sytuacja — pijacki rajd, który zakończył się dramatycznym wypadkiem.
Około godziny 22:40, kierowca samochodu osobowego marki Skoda, pędząc z nadmierną prędkością po krętych ulicach dzielnicy, stracił panowanie nad pojazdem. Jak informuje asp. sztab. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku, mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wypadł z jezdni, uderzając w ogrodzenie oraz słup przy jednej z posesji. Samochód dachował, zatrzymując się dopiero na terenie prywatnej działki.
Kierowcą okazał się 36-letni obywatel Ukrainy. Przeprowadzone na miejscu badanie alkomatem wykazało, że miał we krwi 2 promile alkoholu, co oznaczało, że był w stanie głębokiego upojenia alkoholowego. Mimo poważnie wyglądającego wypadku, ratownicy medyczni po przeprowadzeniu wstępnego badania na miejscu zdarzenia nie stwierdzili potrzeby jego hospitalizacji. Niemniej jednak, dla pełnej diagnozy, pobrano krew mężczyzny do dalszych badań. Po zakończeniu czynności na miejscu wypadku, 36-latek został przewieziony do izby wytrzeźwień w Chorzowie.
Obecnie policja prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia, a także sprawdza, czy mężczyzna nie stanowi zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie kierowca będzie musiał odpowiedzieć przed sądem, a konsekwencje mogą być poważne, biorąc pod uwagę stopień nietrzeźwości oraz potencjalne zagrożenie, jakie stworzył dla siebie i innych. Mieszkańcy ul. Konarskiego jeszcze długo będą wspominać tę dramatyczną noc, która mogła zakończyć się tragicznie.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |