Psie piękności w Kamieniu

Imprezę odwiedzili nie tylko wystawcy z naszego kraju. Na wystawie stawili się miłośnicy i hodowcy między innymi z Czech, Słowacji, Danii, a nawet z odległej Szwecji i Norwegii. Co ważne, nasi południowi sąsiedzi stanowili trzydzieści procent wszystkich wystawców.

Największą atrakcją tegorocznej wystawy był pokaz psów pasterskich. - Zaganianie kaczek to dynamiczne i niezwykle widowiskowe pokazy umiejętności przedstawicieli owczarków rasy Border collie. Te psy mają genetycznie zakodowany instynkt łowny, porównywalny z naturalnymi zachowaniami jakie występują u wilków – tłumaczy Magda Krelińska, członkini Związku Kynologicznego z Rybnika. - Jeżeli dodamy, że Border collie jest najszybciej uczącym się psem, a jego sprawności fizycznej żaden przedstawiciel innej rasy nie może mu dorównać, to nie zdziwi nikogo fakt, że właśnie te psy są uważane za najlepsze psy zaganiające – dodaje.

Konkurencję finałową na najładniejszego psa wystawy wygrał pies rasy Basenji, Kanibaru Sunshine Sensation, wychowanek Janusza Opary z Częstochowy.

Najstarszym uczestnikiem tegorocznej wystawy była jedenastoletnia suka Alaskan Mamut-Fort Jukon.

Do najliczniejszych reprezentowanych przedstawicieli ras tradycyjnie już należały labradory, golden retrivery, berneńskie psy pasterskie, owczarki niemieckie i yorkshire teriery.

Udział w wystawie nie należy do łatwych. Każdy właściciel czworonoga musi przyswoić sobie pewne umiejętności, które są wykorzystywane podczas prezentacji swojego pupila. - Nie da się wystartować w konkursie bez ćwiczeń przygotowujących i wiedzy na temat psów, ich prezentacji i specyfiki imprezy. Konkurencje polegają na wykonywaniu pewnych określonych poleceń, które wydaje i ocenia sędzia. Podstawowe figury, które powinien wykonać każdy prezenter, to prowadzenie psa po prostej, po okręgu lub trójkącie oraz tajemniczo brzmiące polecenia takie jak: litera „T”, litera „L” i ósemka. Prezentacji psa należy dokonać tak, aby nie zasłaniać go własnym ciałem, co zwłaszcza dla młodych ludzi jest bardzo trudne - wyjaśnia pani Magda i dodaje: - Wszystkie figury możemy ćwiczyć w domu, a informacje dotyczące wystaw bez problemu odnajdziemy w sieci – puentuje.

Wystawa to nie tylko sposób na zaprezentowanie najlepszych spośród najlepszych. - To również możliwość spędzenia wolnego czasu wśród zwierząt, które kochamy. Nie bez powodu psy są nazywane najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Wystarczy rozejrzeć się wokół, by zobaczyć jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić dla swego przyjaciela – tłumaczy pani Maria, właścicielka rudego kundelka, która nie oszczędza pieniędzy wydawanych na jego utrzymanie. - Proszę spojrzeć: kupiłam zabawki, smakołyki i nowe legowisko – pokazuje ochoczo zawartość torby, na którą wydała ponad sto złotych.

Tegoroczną wystawę, jak szacują organizatorzy odwiedziło ponad dziesięć tysięcy osób.

(młyn)