Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Szymocice piwem płynące
W sobotę i niedzielę w Szymocicach trwał Oktoberfest. Piwosze wznosili toasty i wymieniali opinie na temat złotego trunku. Zdania były podzielone. – Dobre piwo powinno być zimne i tanie – podkreślał Rajmund Łoś. – Tanie jest niedobre. Najlepsze piwo to takie z małego koncernu – mówił z kolei pan Rafał.
Po raz dwunasty w ośrodku wypoczynkowym Aqua Brax w Szymocicach odbyło się coroczne święto piwa, czyli Oktoberfest. – Tradycyjnie można napić się piwa oraz posłuchać śląskiego humoru i śląskiej muzyki. Szkoda tylko, że pogoda nam nie dopisała – mówi organizator, Roman Makulik. – Pogoda może i nie dopisała, ale za to uczestnicy imprezy dali się rozgrzać – podkreśla z kolei jedna z gwiazd Oktoberfestu, Joanna Bartel, która zarówno w sobotę jak i w niedzielę wystąpiła z programem kabaretowym. – W Szymocicach jestem po raz drugi, ale pierwszy raz tu występuję – wyjaśniła. Gwiazda zachwalała raciborskie piwo. – Przyznam, że było to dla mnie odkrycie, bo wcześniej go nie znałam – dodała.
Na scenie wystąpili również Krystyna Giżowska i Jerzy Różycki. Giżowska, znana chociażby z takich przebojów jak "Przeżyłam z Tobą tyle lat" czy "Złote obrączki" ciepło wyrażała się o publiczności. – Na Śląsku publiczność jest zawsze bardzo kontaktowa. Śpiewa i wspaniale reaguje. Ludzie chcą się bawić. Myślę, że wynika to z tradycji spotkań rodzinnych – powiedziała artystka. Podczas Oktoberfestu wystąpili również Mirek Jędrowski z zespołem i Książe Lipin z przyjaciółmi. Imprezę prowadzili Piotr Scholz i Gracjan Humeniuk.
Na Oktoberfest w Szymocicach przyjechali nie tylko mieszkańcy powiatu raciborskiego. – Jesteśmy z Gaszowic. Lubimy piwo, więc to impreza dla nas – zachwalał Rajmund Łoś.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |