Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Lekcja języka tym razem z Anglikiem
Po spotkaniu z Australijczykiem przyszedł czas na Anglika. Na zaproszenie Pani Marzeny Kuś gościem specjalnym w naszym gimnazjum był John Widdop, Brytyjczyk mieszkający od 2010 roku w Rybniku. W zabawny i dość nietypowy sposób opowiadał o swoich doświadczeniach zawodowych, pobycie w Polsce, a zwłaszcza w naszym mieście.
John Widdop pochodzi z miasta Winchester w Anglii. Jak mówi o sobie – od zawsze interesował się "słowami i literami". Studiował językoznawstwo na uniwersytecie w Cardiff, gdzie po ukończeniu studiów mieszkał przez 6 lat. Potem postanowił przyjechać do Polski, ukończył kurs i uzyskał kwalifikacje do nauczania języka angielskiego. Obecnie jest nauczycielem w szkole językowej w Rybniku i w Żorach. John uważa, że zawód nauczyciela jest najlepszy dla niego, a Polska jest najlepszym krajem. Polubił polską kulturę, ludzi, styl życia i oczywiście Rybnik.
Spotkanie z naszym gościem odbyło się 25 marca 2015 roku w bibliotece szkolnej. Nie był to typowy wykład na temat Anglii i jej zabytków, wręcz przeciwnie - była to ciekawa rozmowa i interakcja z młodzieżą. John pytał uczniów o ich imiona, starał się je zapamiętać i powtórzyć. Pytał o ich miejsce zamieszkania, upodobania, a zwłaszcza rozbawiał uczniów swą polszczyzną. Uczniom najbardziej spodobało się słowo „sprzęgło” w jego wykonaniu.
Anglik opowiadał jak zaczęła się jego przygoda z Polską, opowiadał o podróży, do której się wcale nie przygotowywał i przyjechał nie znając języka polskiego, a pierwsze słowo jakie poznał to „żabka”. Natomiast kilka miesięcy zajęło mu opanowanie polskiego „dzień dobry”, czy „dziękuję”. Mówił także o swoim mieście – Winchester, z którego pochodzi – porównywał je do Rybnika, czy Żor. Ciekawostką okazało się, że w Anglii nie ma typowych dla nas bloków mieszkalnych, a balkony są rzadkością. John obecnie mieszka na jednym z rybnickich osiedli, w mieszkaniu z balkonem, zatem można powiedzieć, że posiadanie balkonu stanowi dla Brytyjczyka przejaw luksusu. John jest właścicielem dwóch kotów Keith i Lucy, które uczniowie mogli zobaczyć na prezentowanych przez niego slajdach.
Z opowiadań naszego gościa dowiedzieliśmy się, że lubi podróżować, zwłaszcza po Polsce i odkąd tu mieszka starał się zwiedzić różne miasta i ciekawe miejsca. Pokazując uczniom zdjęcia ze swoich podróży niejeden z nich zdziwił się, że takie miejsca są w Polsce i mogą być ciekawe dla obcokrajowca. John porównywał wielokrotnie Anglię i Polskę. Mówił, że w Anglii nie ma gór, niebo nie jest tak niebieskie, i że wcale nie jest tak zielono jak Polakom się wydaje. Udowadniał to poprzez swoje dotychczasowe obserwacje i uwiecznione na zdjęciach widoki pięknych polskich gór, niebieskiego nieba, czy widzianych z lotu ptaka zielonych pól i lasów.
Nasi uczniowie sami chętnie zadawali gościowi pytania. Dowiedzieliśmy się, zatem, że John bardzo lubi czytać, a książki dają mu możliwość ucieczki i przeniesienia się do innego świata. Ulubionym miastem w Polsce jest Kraków – to ze względu na dużą liczbę obcokrajowców i gołębi – gdzie jak mówił, czuje się jak w domu. Innym ciekawym dla Johna miastem jest Łódź („polskie Hollywood”), w którym z kolei jego miasto Winchester jest znane, ponieważ znajduje się tam pub o tej samej nazwie. Nasz gość pytany o ulubione potrawy polskie wymienił żurek i bigos, ale tylko ten swojski, najlepiej robiony przez babcię. Pytany natomiast o to, co lubi w Polakach powiedział, że ceni ich otwartość i łatwość nawiązywania przyjaźni, a uczniowie jego zdaniem są pilni i lubią się uczyć języka angielskiego.
Uczniowie pytali również o ulubioną muzykę i sami polecali Johnowi polskich wykonawców, na przykład rapera Grubsona, ponieważ jest z Rybnika. John jednak woli muzykę eksperymentalną, lubi łączyć różne style muzyczne. Dla tych wszystkich, którzy chcieliby zwiedzić Anglię poleca takie miejsca jak: Londyn, Oxford, Portsmouth, Southampton, czy Brighton, który stanowi najchętniej odwiedzany kurort nadmorski w Wielkiej Brytanii. Choć zdaniem Johna polska plaża jest zdecydowanie piękniejsza, a zwiedził tę na Helu. John uważa, że Polska ma wiele do zaoferowania, więc planuje podróżować i odkrywać wiele innych ciekawych miejsc w następnych latach. I to również poleca nam.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |