Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Po Rybniku krążą Czesi
Parówki, sery, ubrania, pieluchy i meble to towary z rybnickich sklepów, które cieszą się największym powodzeniem u naszych południowych sąsiadów. Czechom opłaca się kupować w Polsce niemal wszystko. - Mają u nas nawet swoje ulubione piwa – słyszymy od jednej z ekspedientek w sklepie Koniaczek.
Sobotni poranek. Na rybnickich parkingach w centrum miasta i przy supermarketach sporo samochodów z czeskimi numerami rejestracyjnymi. - Czesi krążą po Rybniku i robią u nas zakupy, bo najzwyczajniej im się to opłaca. Jedni mają bardziej zasobne portfele, inni mniej. Tak jak Polacy – zauważa pani Ewa, która pracuje w salonie firan w śródmieściu.
A w co najczęściej zaopatrują się w polskich sklepach? Po pierwsze – w odzież. – Mamy stałych klientów z Czech. Kupują nie tylko detalicznie, ale też hurtowo. Największym powodzeniem cieszą się teraz sweterki, szaliki, paski i bluzki. Oferujemy inny towar, niż w Czechach i ten nasz im się podoba – tłumaczy Marta Brodowska, kierowniczka w sklepie Metro.
Dużym wzięciem u sąsiadów z południa cieszy się też polskie mięso. Przede wszystkim wędliny zamknięte w hermetycznych opakowaniach. - Wręcz przepadają za naszymi parówkami – mówi nam kasjerka z hipermarketu Carrefour, która zauważyła, że Czesi zaopatrują się u nas również w artykuły dla małych dzieci. - Pieluszki, ubranka czy zabawki – wylicza. - Interesuje ich przede wszystkim spożywka. Kupują nie tylko mięso i wędliny, ale też sery – zaznacza z kolei kasjerka z Reala i dodaje, że Czesi robią u nas zakupy nie tylko w weekendy. - W ciągu tygodnia też bardzo często można ich spotkać – zapewnia.
Jak się okazuje, odwróciła się również sytuacja, że to Polaków do zakupów po czeskiej stronie zachęcały bardzo konkurencyjne ceny alkoholu i słodyczy. Obecnie nawet w te produkty nasi południowi sąsiedzi mogą zaopatrzyć się u nas wydając mniejsze pieniądze, niż u siebie. - Ich ulubione ciastka na wagę to literki i pasja – wylicza ekspedientka w sklepie Koniaczek i dodaje, że Czesi chętnie kupują u nas również piwo.
Masowo odwiedzają też rybnickie sklepy meblowe. - Wiele osób narodowości czeskiej przyjeżdża do nas po meble już od początku naszej działalności, od 2005 roku. Najwidoczniej za granicą nie ma takiego wyboru – słyszymy w sklepie Agata Meble. - Często wypytują o meble, które wcześniej widzieli na naszej stronie internetowej – mówi z kolei sprzedawczyni w sklepie Rattan.
Południowi sąsiedzi odwiedzają też rybnickie apteki. Szczególnie interesują ich medykamenty, które zawierają pseudoefedrynę. Chodzi między innymi o takie specyfiki jak sudafed, a-catar lub ibuprom zatoki. U nas można je kupić bez recepty.
Rybniccy sprzedawcy cenią sobie klientów z Czech. - Jak już jadą do nas specjalnie na zakupy, to nie po to, żeby pooglądać, tylko wydać pieniądze. Ale to wymagająca grupa. Towar musi być wysokiej jakości i za przystępną cenę – puentuje pan Zygmunt ze sklepu obuwniczego.
(m)
Zobacz film |
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |