Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Tak wygląda nowe logo. Ładne?
Kolorowe krople, które wpadają do zbiornika z wodą, mają symbolizować użytkowników i jednocześnie twórców serwisu – tak wygląda logo nowopowstającego portalu "Kultura.rybnik.eu". Jego autorem jest Michał Ankes. Poprzednie logo nie podobało mu się, zresztą nie tylko jemu, dlatego postanowił, że stworzy ładniejsze. Zupełnie za darmo.
W poprzedni numerze pisaliśmy o tym, że koniec sierpnia magistrat uruchomi serwis internetowy "Kultura.rybnik.eu", który ma być wielką bazą wydarzeń kulturalnych. Informowaliśmy wówczas, że podczas spotkania w rybnickim magistracie, w którym wzięli udział przedstawiciele placówek kulturalnych oraz animatorzy kultury, przedstawiciele firmy, która wygrała przetarg na stworzenie portalu, zaprezentowali zebranym trzy koncepcje graficzne strony. Projekty się nie spodobały. Zresztą nie tylko one. Fatalne recenzje zebrało też logo, dotychczas funkcjonujące na okładce "Kulturalnego Informatora", mające zaistnieć również na nowym portalu. Ostatecznie tak się nie stanie, ponieważ w spotkaniu uczestniczył Michał Ankes (27 lat), który pracuje jako grafik w Rybnickim Centrum Kultury. Jako jedyny odpowiedział na apel pracowników magistratu, którzy stwierdzili, że jeśli ktoś ma lepsze propozycje, to może je nadesłać.
- Już w trakcie spotkania stworzyłem szkic logotypu. Wieczorem projekt był gotowy. Później trwały jeszcze szlify – przyznaje skromnie Michał Ankes. Na temat poprzedniego logo nie chce się wypowiadać. - Wolałbym go nie określać. W każdym bądź razie coś trzeba było z tym zrobić – dodaje.
Logo przygotowane przez młodego rybnickiego grafika przedstawia zbiornik z wodą, do którego wpadają kolorowe krople. - Chciałem, by symbolizowało to ideę portalu. Krople to użytkownicy, którzy sami będą go tworzyć i z niego korzystać. Zbiornik z wodą to z kolei zawartość portalu. Miejsce, w którym wszystko się miesza – wyjaśnia pan Michał i dodaje, że spotkał się również z opinią, że jego projekt kojarzy się także z ogniem. - Mamy więc do czynienia z żywiołami. Jest ogień i woda. O to właśnie chodziło. O żywiołowość i różnorodność – podkreśla.
Nadesłany przez Michała Ankesa znak graficzny zwyciężył w głosowaniu, które odbyło się w miniony weekend drogą mailową.
W całej sprawie bulwersuje fakt, że pan Michał, który działał w czynie społecznym i stworzył logo zupełnie za darmo, zrobił to dużo lepiej niż firma, która wygrała przetarg i zgarnęła pieniądze. - Nie chcę oceniać tej firmy negatywnie. Ja bym tego projektu tak nie zrobił. Cieszę się, że wybrano mój logotyp. Zrobiłem go dla ludzi, których znam. To takie ogólne dobro – uśmiecha się.
Na pytanie, ile mógłby otrzymać za swoją pracę, gdyby dostał zlecenie od firmy z zewnątrz, odpowiada: - To kupa pracy, po prócz samego projektu trzeba jeszcze stworzyć księgę znaku. Łącznie to jakieś 20 tys. zł – przyznaje.
27-letni Michał Ankes pracuje jako grafik w Rybnickim Centrum Kultury od 4 lat. Skończył technikum elektroniczne w Mikołowie, później studiował grafikę w Katowicach. W przyszłości chciałby się zająć również animacją.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |