Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Stówka na jednego pijaka
W Rybniku nie ma izby wytrzeźwień. Do tej pory zalane w trupa osoby były przewożone do Tychów. Od przyszłego roku ma się to zmienić, bo tamtejsza izba wytrzeźwień zażyczyła sobie, by nasze miasto płaciło od osoby 390 zł. Później zeszła do kwoty 194 zł, ale dla Rybnika to i tak za dużo. Dlatego zostanie podpisana umowa z Bielskiem-Białą.
Tychy to miasto, do którego do tej pory byli przewożeni nierzeźwi zatrzymani na terenie Rybnika. Wkrótce ma się to zmienić, bo miasto nie chce przedłużyć umowy z tamtejszą izbą wytrzeźwień. Powód? Niekorzystna, zdaniem władz miasta, cena za pobyt jednej osoby.
Do tej pory Rybnik na wikt i opierunek jednego nietrzeźwego przebywającego w tyskiej izbie płacił 150 zł. Ale stawka wzrosła. Najpierw izba w Tychach zaproponowała, by nasze miasto płaciło od osoby 390 zł. Później zeszła do kwoty 194 zł. - W związku z tym zaszła potrzeba rozpoznania cen rynku – wyjaśniła na sesji radnym wiceprezydent Ewa Ryszka.
Najniższą ofertę, bo 100 zł, przedstawił Ośrodek Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym (dawna Izba Wytrzeźwień) w Bielsku-Białej. - Nie za mało? Bo jeszcze okaże się, że to jakiś zaadaptowany chlewik? - ironizował radny Benedykt Kołodziejczyk, po czym już zupełnie poważne zapytał, ile miasto wydaje w ciągu roku na pobyt nietrzeźwych w izbie. - Porozumienie z Tychami dotyczyło 300 osób. Do tej pory dowieziono tam 264 nietrzeźwych – odpowiedziała wiceprezydent Ryszka i dodała, że porozumienie z Bielskiem będzie podpisane na 400 osób.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |