Śmiertelne zaczadzenie w Rybniku

Do tragedii doszło około 8 rano, na ulicy Orzepowickiej w bloku mieszkalnym. Straż pożarną zawiadomiła matka mężczyzny, która próbowała wejść do mieszkania syna.

Na ratunek było już jednak za późno. – Martwego mężczyznę znaleziono w łazience, w czasie kąpieli. Zmarł nagle, ze szczoteczką do zębów w ręku – mówi Rzecznik Prasowy Komendy Miejskiej PSP w Rybniku, Bogusław Łabędzki.

Jak wstępnie ustalili strażacy, stężenie czadu w powietrzu przekraczało dopuszczalną dawkę aż 23-krotnie. – Nasze mierniki mogą wskazywać maksymalnie 1000 ppm, w mieszkaniu wskazały 700 ppm, jest to bardzo spora liczba. Człowiek może przeciętnie wdychać 30 ppm czadu, ale tylko w krótkim czasie – informuje Rzecznik.

Bezpośrednią przyczyną tragedii był gazowy ogrzewacz wody, którego używał mężczyzna. Mieszkanie nie było wentylowane, co przyczyniło się do gromadzenia śmiertelnego gazu.

BuFu

Fot. polskalokalna.pl