Ogłoszenia urzędowe | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Miasto nakarmi dzikie koty
Znany jest już projekt programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt w Rybniku. Nakłada on na miasto m.in. obowiązek dbania o dzikie koty. Tylko w tym roku na dokarmianie wolno żyjących kotów Rybnik wyda 11 tys. zł. Zwierzęta te trzeba też będzie sterylizować i kastrować.
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt nakłada na samorządy szereg nowych obowiązków. Zgodnie z nią do końca marca rybniccy radni muszą uchwalić program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności.
Przygotowany program określa m.in. schronisko, do którego trafią bezdomne zwierzęta, dokarmianie wolno żyjących kotów, poszukiwanie nowych właścicieli dla bezdomnych zwierząt, całodobową opiekę weterynaryjną w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt oraz ograniczenie populacji bezdomnych zwierząt poprzez sterylizację i kastrację oraz usypianie ślepych miotów. Dokument musi też wskazywać miejsce, do którego w razie potrzeby trafią zwierzęta gospodarcze. - Jeśli komuś z gospodarstwa ucieknie oznakowane zwierzę, to łatwo zidentyfikować właściciela. Gorzej, jeśli wskazane zwierzę gospodarcze jest przetrzymywane w niehumanitarnych warunkach. Wtedy gmina musi zapewnić mu miejsce w innym gospodarstwie. My jako gmina mamy w tym zakresie umowę z gospodarstwem w Niedobczycach - tłumaczył naczelnik wydziału gospodarki UM. Grzegorz Nowak, po czym dodał, że w Rybniku wcale nie tak łatwo znaleźć gospodarstwo, które mogłoby przyjąć pod swój dach zarówno krowy, świnie, konie czy zwierzęta futerkowe.
Program nakłada na samorząd obowiązek dbania o wolno żyjące koty. Miasto będzie musiało zakupić karmę dla dzikich kotów i wydawać ją społecznym opiekunom i karmicielom kotów. - Rozumiem, że ktoś się zgłosi, powie: "ja karmię koty i pilnuję". Co dalej? - dopytywał podczas obrad komisji gospodarki przewodniczący RM, Andrzej Wojaczek. W odpowiedzi od naczelnika wydziału gospodarki usłyszał, że informacja ta zostanie dokładnie sprawdzona, zanim społeczny karmiciel otrzyma wniosek o wydanie karmy. - To będzie weryfikowane. Weterynarz sprawdzi na przykład, czy w danym miejscu gromadzą się koty - dorzucił Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta Rybnika ds.dróg i gospodarki komunalnej.
Tylko na ten rok w budżecie miasta na zadania wynikające z programu została zabezpieczona kwota w wysokości ok. 305 tys. zł, z czego nieco ponad 234 tys. zł zostanie przeznaczone na schronisko. Na dokarmianie wolno żyjących kotów miasto przeznaczy 11 tys. zł, na obligatoryjną sterylizację albo kastrację zwierząt 45.3 tys. zł, a na sterylizację albo kastrację kotów wolno żyjących, usypianie ślepych miotów oraz zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej 4,3 tys. zł.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |