Ogłoszenia urzędowe | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nazwy węzłów mylą kierowców
Poseł z Rybnika, Marek Krząkała (PO), apeluje do ministra transportu o uregulowanie nazewnictwa węzłów drogowych tak, aby kierowcy nie byli wprowadzani w błąd i mogli w sposób intuicyjny podróżować po kraju.
Na mylące nazwy autostradowych węzłów kierowcy narzekają od dawna. - Na południu kraju problem dotyczy autostrady A4, który przebiega przez silnie zurbanizowaną górnośląską aglomerację, a ostatnio także autostrady A1 do granicy państwa w Gorzyczkach - wyjaśnia poseł z Rybnika, Marek Krząkała.
Nazwy zjazdów są też przedmiotem sporu wśród samorządowców. Miasta i gminy na terenie lub w pobliżu których węzły powstają zabiegają o to, by nosiły one ich nazwy. Przykładem jest nie tak dawna dyskusja, czy nazwać węzeł na terenie powiatu wodzisławskiego węzłem „Mszana” czy węzłem „Wodzisław Śl.”. Dla samorządów jest to między innymi kwestia promocji.
Sęk w tym, że niektóre nazwy miejscowości nic kierowcom nie mówią. - Przyjezdnym raczej nie kojarzą się z konkretnym celem podróży i nie ułatwiają orientacji w terenie - argumentuje parlamentarzysta.
Poseł Krząkała zaapelował więc w swojej interpelacji do ministra transportu o uregulowanie nazewnictwa węzłów drogowych. Podaje nawet, skąd czerpać wzorce. - W całej Europie jest jasny i czytelny system oznaczenia węzłów na autostradach: najpierw miasto, a później dodatkowo nazwa dzielnicy lub określenie kierunku - podkreśla.
opr. m
Zobacz film |
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |