Ogłoszenia urzędowe | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Prezydent z 6-kilogramowym plecakiem
Radna Anna Gruszka przyszła na ostatnią sesję Rady Miasta z... plecakiem. Były w nim książki, zeszyty i strój do w-f. Radna poprosiła prezydenta Adama Fudalego, by podniósł tornister i przekonał się, jaki ciężar noszą na plecach uczniowie. Włodarz uniósł i stwierdził, że trzeba się zająć problemem.
Podczas ostatniej sesji radna Anna Gruszka zwróciła uwagę na problem, który - jak zauważyła - jest poruszany tylko 1 września, a potem odchodzi w zapomnienie. – Taki ciężar muszą nosić na plecach uczniowie szkół podstawowych – powiedziała radna demonstrując plecak swojej córki. Dziewczynka na dopiero 9 lat, waży 28 kg i musi taszczyć do szkoły 6-kilogramowy tornister.
Według radnej w tej trudnej dla uczniów sytuacji są dwa rozwiązania. Pierwszą z nich są szafki w szkołach. – Uczniowie mogliby w nich trzymać obuwie, rzeczy na basen, strój do w-f czy niektóre podręczniki – wyliczała Anna Gruszka. – Innym rozwiązaniem są podręczniki, przynajmniej część z nich, które by były rozdawane dzieciom w szkołach – dodała.
Radna przypomniała prezydentowi Adamowi Fudalemu, że sam niegdyś powiedział, że nie wolno szczędzić nakładów na oświatę. Poprosiła też włodarza, by uniósł 6-kilogramowy plecak jej córki. – Mam nadzieję, że udźwignie pan też ciężar tego problemu i dołoży na zakup szafek. Przeznaczył pan pieniądze na dodatkowe fakultety, ale prócz tego, że dzieci będą mądre, muszą też być zdrowe – podkreśliła.
Prezydent Fudali obiecał, że miasto zajmie się problemem. - Sądziłem, że w szkołach są szafki. W tej sytuacji zrobimy w inwentaryzację i sprawdzimy, jakie nakłady byłyby potrzebne. W kwestii podręczników powinni się również wypowiedzieć wychowawcy i nauczyciele. Przedyskutujemy problem na komisji oświaty – podsumował włodarz.
(m)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |