Aktualności | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Z dziennika pogranicznika. Seria zatrzymań na katowickim lotnisku
W ostatnim czasie funkcjonariusze Straży Granicznej pełniący służbę na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach dokonali serii zatrzymań.
7 kwietnia funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach zatrzymali Polkę, która była poszukiwana przez prokuraturę. 43-letnia kobieta stawiła się do odprawy paszportowej na katowickim lotnisku wraz z innymi pasażerami przylatującymi z Leeds-Bradford (Wielka Brytania). Podczas kontroli granicznej okazało się, że dane kobiety figurują w bazach informatycznych jako osoba, którą należy zatrzymać i przekazać Policji. Polka była poszukiwana w związku z popełnieniem przestępstwa z art. 209 § 1a Kodeksu karnego: "Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
8 kwietnia funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach nie zezwolili na wjazd na terytorium Polski obywatelowi Maroka. Cudzoziemiec stawił się do kontroli granicznej po przylocie samolotu rejsowego z Dubaj-Al Maktoum (Zjednoczone Emiraty Arabskie). Przedstawił do kontroli swój oryginalny marokański paszport, hiszpańską kartę pobytu oraz hiszpańskie prawo jazdy. Przedstawione europejskie dokumenty wzbudziły podejrzenia przeprowadzających kontrolę funkcjonariuszy SG co do ich autentyczności. W trakcie ich weryfikacji stwierdzono, że oba hiszpańskie dokumenty odbiegają od wzoru.
Komendant PSG w Katowicach-Pyrzowicach wydał Marokańczykowi decyzję o odmowie wjazdu. Mężczyzna usłyszał również zarzut usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom i posłużenia się jako autentycznymi podrobionymi na wzór oryginałów dokumentami. Cudzoziemiec wróci najbliższym lotem powrotnym do kraju, z którego przyleciał.
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali również cudzoziemkę, która posłużyła się dokumentem podróży według Konwencji Genewskiej (wydawanym uchodźcom) wraz z kartą pobytu. Przedstawione dokumenty były autentyczne, ale w rzeczywistości należały do innej osoby.
Do zatrzymania cudzoziemki doszło 9 kwietnia na katowickim lotnisku po przylocie rejsowego samolotu z Aten (Grecja). Pasażerka tego lotu w trakcie prowadzonej kontroli przedłożyła grecki dokument podróży według Konwencji Genewskiej (wydawany uchodźcom) wraz z grecką kartą pobytu. Po krótkiej rozmowie z cudzoziemką funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że kobieta może nie być osobą, za którą się podaje. Jak się okazało, dokumenty nie należały do niej. Podczas przesłuchania prowadzonego w obecności tłumacza zatrzymana cudzoziemka oświadczyła, że jest obywatelką Syrii, a greckie dokumenty nabyła na terytorium Grecji od nieznajomej osoby. Zadeklarowała również, że chciała dotrzeć do Niemiec.
W związku z tym, że Syryjka nie posiadała ważnej wizy lub innego tytułu pobytowego uprawniającego ją do wjazdu lub pobytu na terytorium RP została ukarana mandatem w wysokości 200 zł. Ponadto usłyszała zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom, przy użyciu podstępu oraz posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu, złożyła wyjaśnienia oraz wniosek o dobrowolne poddanie się karze uzgodnionej z Prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
W związku z zaistniałą sytuacją Komendant Placówki Straży Granicznej w Katowicach - Pyrzowicach wszczął w stosunku do zatrzymanej cudzoziemki postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania do powrotu.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |