Poważne poparzenia 17-latka z Rybnika. Rodzina prosi o pomoc

- Kamil to chłopak pełen marzeń, planów i pomysłów. Zawsze uśmiechnięty, chętny do pomocy innym, radosny i dobry, ma wielu przyjaciół. Tak bardzo marzył o zrobieniu prawa jazdy. 1 maja 2024 roku - najgorszy dzień w życiu Kamila i całej naszej rodziny. W ciepły, wiosenny dzień Kamil chciał zrobić dla nas wszystkich grilla. Węgiel polał delikatnie podpałką, przyszedł podmuch wiatru i Kamilek dosłownie stanął w płomieniach. By się ratować, tarzał się po ziemi, by choć trochę złagodzić ten straszny ból, który odczuwał. Karetką na sygnale od razu został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie nie opuściłam go nawet na minutę. Cudowni lekarze, pielęgniarki i cały personel medyczny dba o nasze dziecko na najwyższym poziomie. Kamil ma poparzone 30% ciała. Najbardziej ucierpiała prawa ręka, klatka piersiowa i kark - pisze matka chłopaka w serwisie pomagam.pl.

- Z całego serca prosimy POMÓZCIE nam sprawić by nasze dziecko mogło znowu normlanie żyć. Każdego dnia pęka nam serce, kiedy Kamil wraca ze zmian opatrunku na oddział i cierpi. Wciąż nie można mu wykonać przeszczepu, gdyż wyniki badań nie pozwalają na to, a także przy zmianach opatrunków traci za dużo krwi - dodaje.

Rodzina chłopaka zorganizowała zbiórkę w serwisie pomagam.pl. I choć poziom zbiórki dobiega już praktycznie do celu, to ważna jest każda złotówka. Wesprzeć leczenie i późniejszą rehabilitację chłopaka można TUTAJ.