Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Zmiana lidera w raciborskiej A klasie
Gaszowice po w miarę szybkim pojedynku wywalczyły jedynie remis na wyjeździe w meczu z Krzanowicami. Z tego rezultatu skorzystała kuźniańska Stal, która wygrywając pewnie z Dzimierzem po raz kolejny wskoczyła na fotel lidera.
Już pierwsza akcja mogła zakończyć się golem dla gości. Wtedy jednak defensywa jak i bramkarz gospodarzy mieli wiele szczęścia. To opuściło ich w 5. minucie, kiedy to zespołową akcję celnym strzałem wykończył Radosław Kojtych. Przyjezdni dzięki zdobytej w miarę szybko bramce mogli pozwolić sobie na próby strzałów z dystansu. Ich gracz zdecydował się na strzał w kierunku dalszego słupka, lecz piłka minęła bramkę Krzanowic. Po chwili kolejny zawodnik Gaszowic próbował swego szczęścia. Trafił jednak w bramkarza ekipy miejscowych – Jacka Heroka. Nic nie wskazywało, że miejscowi zdobędą gola, gdyż Dąb ciągle atakował i jedyne na czym skupiali się zawodnicy gospodarzy to obrona. Stało się inaczej. Adrian Kerner do końca naciskał na defensora gości, ten popełnił błąd, co umożliwiło wrzucenie piłki w pole karne. Tam w nieco ekwilibrystyczny sposób uderzył ją Tomasz Wittek, a piłka po odbiciu się od słupka znalazła się w siatce bramki Gaszowic. Po wyrównaniu gra obu zespołów nieco siadła. Większość akcji rozgrywała się w środkowej strefie boiska. Oba zespoły starały się przedostać pod pole karne przeciwnika, by przechylić szalę zwycięstwa na swą stronę, lecz oba grały bardzo dobrze w obronie, co zarówno gościom jak i gospodarzom bardzo utrudniało zdobywanie kolejnych bramek. Skoro przyjezdnym nie wychodził atak pozycyjny, zdecydowali się na strzały z dystansu. Jeden z nich w 32. minucie sprawił wiele trudności golkiperowi Krzanowic. Sześć minut później kolejna okazja ekipy Rafała Ochojskiego. Podobnie do poprzednich akcji i tym razem górą był bramkarz gospodarzy, który napędził nieco strachu sympatykom miejscowych. Pierwszy strzał gracza gości odbił wprost… na głowę gracza Dębu. Ten jednak nie zorientował się na tyle, by oddać celny strzał i podał wprost w rękawice golkipera Krzanowic. 120. sekund później kibice Gaszowic trzykrotnie w czasie jednej akcji wznosili okrzyk – Jest! jakby chcieli zachęcić piłkę do tego, by wpadła do siatki. Na próżno. Gracze gości trafiali jedynie w poprzeczkę i słupek, a piłki jak nie było w siatce tak nie było. W końcówce pierwszej połowy gra znów nieco się uspokoiła. Oba zespoły mimo to konsekwentnie dążyły do swego celu, lecz zarówno Krzanowicom jak i Gaszowicom brakowało szczęścia.
Po przerwie jako pierwsi swą szansę mieli gracze gospodarzy. Andrzej Matyjasik uderzył w kierunku dalszego słupka, lecz jego strzał był niecelny. W odpowiedzi goście wyprowadzili akcję którą zakończyli strzałem. Jacek Herok zmuszony był do wyjścia z bramki. Zauważył to gracz gości, który pokusił się o strzał, lecz trafił jedynie w… słupek podtrzymujący siatkę. 60. minuta spotkania. Tomasz Sobeczko zdecydował się na uderzenie z ponad dwudziestu metrów. Bramkarz gospodarzy obronił ten strzał nogą, lecz mało brakowało, by piłkę ponownie przejął zawodnik Gaszowic. W odpowiedzi miejscowi próbowali pokonać Jacka Widenkę – bez skutku. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu Dąb wzmógł ataki na bramkę Krzanowic. Defensywa radziła sobie jak tylko mogła, w większości wybijając piłkę bądź blokując mocne strzały zawodników gości. Oba zespoły do samego końca walczyły o każdy centymetr boiska. Niestety mimo wielu dogodnych sytuacji z obu stron wynik ustalony do przerwy nie zmienił się. Krzanowiczanie urwali punkty Gaszowicom, co skrzętnie wykorzystała Kuźnia odzyskując fotel lidera A klasy.
KS 05 Krzanowice – GKS Dąb Gaszowice 1:1 (1:1)
5’ 0:1 Radosław Kojtych
15’ 1:1 Tomasz Wittek
Żółte kartki: Michał Sokołowski, Adrian Kerner (Krzanowice)
KS 05 Krzanowice: Jacek Herok – Dawid Juraszek, Aleksander Abrahamczyk, Michał Sokołowski, Grzegorz Frankowski, Adrian Kerner, Łukasz Podolski, Patryk Grzesiczek, Tomasz Wittek, Andrzej Matyjasik, Maciej Kozicki
Rezerwa: Adrian Sałaciak, Rafał Jenderka, Hnida Waldemar, Grzegorz Banaś
TRENER: Artur Pączko
Kierownik drużyny: Ryszard Rusnak
GKS Dąb Gaszowice: Jacek Widenka – Radosław Kojtych, Michał Stajer, Przemysław Sznajder, Tomasz Sobeczko „Ebul”, Daniel Pikus, Zbigniew Zdrzałek, Rafał Mandrysz, Rafał Wójt, Adam Bober, Rafał Ochojski
Rezerwa: Mateusz Musioł, Mateusz Łyżwiński, Krzysztof Mielimonka, Tomasz Sobeczko „Sobek”
Trener: Rafał Ochojski, Dominik Pluta
Kierownik drużyny: Zdzisław Kowalski
Spotkanie sędziowali: Dariusz Kowacz (sędzia główny); Marcin Sypień, Łukasz Sytnik (sędziowie liniowi)
Grzegorz Piszczan
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |