Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
C klasa: Mecz na szczycie dla Czernicy
Sobotnia potyczka na szczycie w I grupie C klasy, pomiędzy Wojnowicami a Czernicą, zgromadził liczną publikę. Piłkarze obu zespołów, pomimo nie najlepszych warunków pogodowych postarali się o to, by żaden z kibiców nie narzekał na nudę. Po dziewięćdziesięciu minutach walki lepszy okazał się zespół lidera, który zaaplikował drużynie wicelidera dwie bramki, nie tracąc żadnej.
Początek spotkania, którego stawką był fotel lidera I grupy C klasy, ułożył się po myśli gości. Już w 6. minucie po faulu na jednym z graczy Czernicy, arbiter wskazał na wapno. Piłkę na punkcie oddalonym o jedenaście metrów od bramki Andrzeja Zwierzyny ustawił Robert Kuczmaszewski. Golkiper Wojnowic wyczuł intencje strzelca, dotknął piłkę, lecz nie na tyle mocno, by obronić swą drużynę przed stratą gola. Futbolówka wtoczyła się za linię bramkową. 0:1.
W 11. minucie goście po raz kolejny stanęli przed szansą zdobycia bramki. Tym razem napastnik przyjezdnych trafił w poprzeczkę, a dobitka nie sprawiła problemów bramkarzowi gospodarzy. Kilka chwil później, swój pierwszy korner wywalczyła ekipa Wojnowic. Dośrodkowanie było względnie dobre, lecz strzał na bramkę został zablokowany. Kibice i gracze gospodarzy domagali się odgwizdania zagrania ręką, lecz gwizdek arbitra milczał.
25. minuta spotkania na szczycie. Miejscowi ciągle próbowali, ale mieli nie lada problemy z przejściem przez linię obrony ekipy Zameczku. Goście z kolei starali się wyprowadzać kontry, ale ich wykończenie pozostawiało wiele do życzenia.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry w pierwszej połowie, gorąco zrobiło się pod bramką gospodarzy. Tym razem gracze wicelidera mieli sporo szczęścia, gdyż piłka po strzale głową gracza gości poszybowała ponad poprzeczką. 300. sekund później miejscowym udało się wywalczyć rzut wolny. Strzał z tego stałego fragmentu gry został jednak obroniony przez golkipera gości. W kolejnej akcji gospodarzy, ich zawodnik przewrócił się w polu karnym gości, z nadzieją na wywalczenie rzutu karnego. Jedyne co osiągnął, to kara indywidualna w postaci żółtej kartki.
Ekipa lidera nie rezygnowała z powiększenia prowadzenia. Naciskała na defensywę Wojnowic w oczekiwaniu na błąd, lecz obrońcy gospodarzy grali dość pewnie. Na tyle, że do końca pierwszej połowy przyjezdni nie umieścili piłki w siatce. Niestety gospodarzom nie udało się doprowadzić do wyrównania, przez co pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Zameczku Czernica.
Od początku drugiej połowy oba zespoły koncentrowały się na grze w środku pola. Goście, by nie popełnić błędu, który skutkowałby stratą bramki, gospodarze, by przedostać się w pole karne Czernicy i wypracować dogodną sytuację strzelecką. W związku z tym, obaj bramkarze nie mogli narzekać na nadmiar obowiązków.
Dopiero w 65. minucie graczom Wojnowic udało się nieco przycisnąć przeciwników. Atakowali raz lewą, raz prawą flanką, lecz bez skutku w postaci bramki wyrównującej. Zespół Zameczku zawdzięczał to przytomnej grze swej defensywy. Pięć minut później miejscowi nie ustawali w staraniach, ale ich efekt nadal był mizerny. Jeden z kibiców, którego niemoc gospodarzy ewidentnie denerwowała próbował pobudzić ich do lepszej gry słowami: - Musicie więcej biegać, a nie stać w wbici do gnoju. Słowa te miast zmobilizować miejscowych, zmotywowały ekipę gości, która po chwili zdobyła drugą bramkę. Po szybkiej kontrze, zza pola karnego huknął Dawid Babińczuk, umieszczając piłkę pod poprzeczką. 0:2 – po meczu.
Na dwie minuty przed końcem meczu zespół Wojnowic stanął przed szansą zdobycia gola kontaktowego. Adrian Sałaciak wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem gości, lecz ten bez większych problemów zdołał wybić piłkę na aut. Po wrzucie, niemal natychmiast piłkę przejęła ekipa gości, która kontrolowała przebieg spotkania do ostatniego gwizdka sędziego.
Zameczek Czernica wygrywając mecz na szczycie powiększył swą przewagę nad Wojnowicami do czterech punktów, które odrobić graczom z gminy Krzanowice będzie niezwykle trudno.
LKS Wojnowice – LKS Zameczek Czernica 0:2 (0:1)
Strzelcy
0:1 – Robert Kuczmaszewski 6' (k)
0:2 – Dawid Babińczuk 80'
Żółtymi kartkami ukarani zostali: Mateusz Wolnik, Maciej Bukowski (obaj LKS Wojnowice); Rafał Wieczorek, Bartosz Łyżwinśki (obaj Czernica)
Składy
LKS Wojnowice: Andrzej Zwierzyna (60' Mateusz Brzezny) – Mateusz Wolnik (kpt.), Paweł Zwierzyna, Daniel Wojnarowski, Mateusz Adamczyk, Jarosław Szymiczek, Tomasz Kopiec, Maciej Bukowski, Adrian Sałaciak, Piotr Lazar (63' Jan Mróz), Damian Kleta
Pozostali rezerwowi: Radosław Jurkowski, Rafał Giebułtowski
TRENER: -
Kierownik drużyny: Helmut Zwierzyna
LKS Zameczek Czernica: Remigiusz Danel – Robert Kuczmaszewski, Mariusz Gajda, Maciej Chojecki, Artur Kosik (70. Adrian Dzierżega), Marek Gęborski, Bartosz Łyżwiński, Rafał Wieczorek (80' Dawid Babińczuk), Szymon Sitko, Michał Herman (85' Konrad Wojda), Adrian Dera (60' Michał Bąk)
Pozostali rezerwowi: Adrian Cuber, Krzysztof Janoszek, Paweł Bugdol
TRENER: Paweł Bugdol
Kierownik drużyny: Zbigniew Klimsza
Spotkanie sędziował: Andrzej Niestrój
Grzegorz Piszczan
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |