Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Podsumowanie piłkarskiej jesieni
Rybnickie zespoły zakończyły grę w rundzie jesiennej sezonu 2011/2012. Niektóre z nich są na dobrej drodze do awansu, inne natomiast nie mają powodów do zadowolenia. Zapraszamy do lektury podsumowania rundy jesiennej, obejmującego zespołu Podokręgu Rybnik od II ligi do C klasy.
II liga: Beniaminek musi zapłacić frycowe
Rybnicki Energetyk ROW po długich staraniach w końcu awansował do II ligi. Niestety, jego postawa na początku sezonu nie rzucała na kolana. W pięciu spotkaniach gracze z Gliwickiej zdobyli zaledwie pięć punktów, a kibice byli przekonani, że jeśli nadal tak będzie wyglądała gra ich zespołu, to niektórzy z nich wylądują po drugiej stronie ulicy. Dalsza gra rybniczan nie rozpieszczała ich sympatyków. Grali mocno w kratkę, jednak bez zwycięstw. Porażki przeplatali remisami.
To okazało się niewystarczające, by Damian Galeja utrzymał swe stanowisko. Jego miejsce zajął Ryszard Wieczorek, który niemal natychmiast przyczynił się do nieco lepszej gry. Od momentu objęcia przez niego stanowiska trenera zespołu rybniczanie zdobyli szesnaście punktów, czyli prawie 90% wszystkich punktów. Niestety, zespół Energetyka przez porażkę w ostatniej kolejce został zepchnięty na miejsce spadkowe, na którym spędzi całą przerwę zimową. Kibice mają nadzieję, że na wiosnę będzie już tylko lepiej, gdyż w zespole tym drzemie prawdziwy potencjał, który niejednokrotnie potwierdzili nawet w tym sezonie. Rybniczanie są beniaminkiem, a ten jak wiadomo musi zapłacić frycowe.
IV liga: Rybnik przeciętnie
Kolejne zespoły z naszego Podokręgu występują w IV lidze. Najwyżej w tabeli po 13. rozegranych spotkaniach jest zespół Jastrzębia. Gracze tej drużyny mają dwa zaległe spotkania, które nie zostaną najprawdopodobniej rozegrane. Mecz z Bojszowami w ubiegłą sobotę zakończył się odgwizdaniem walkoweru po piętnastu minutach, gdyż jastrzębianie na mecz najzwyczajniej nie pojechali. Na ich stronie internetowej czytamy, iż działacze GKS domagają się odwołania meczów zaplanowanych na 19 i 26 listopada. OZPN w Katowicach miałby podjąć dodatkowo decyzję, o orzeczeniu winy zespołu Bojszów i Ornontowic. Lecz czy to wina tych zespołów, że kibice Jastrzębia mają w środowisku taką a nie inną opinię, i w pierwotnym terminie to właśnie przez nich mecze te zostały odwołane? Wydawać by się mogło, że nie tędy droga. Pozostaje jedynie czekać na decyzję Katowic, a ta może być prawdziwym zaskoczeniem.
Kolejnym z zespołów Podokręgu Rybnik na tym szczeblu rozgrywek jest marklowicka Polonia. Ekipa ta jest na miejscu dwunastym z piętnastoma punktami na koncie. Gracze Marklowic w ostatnich latach nie rozpieszczali swych sympatyków porywającą lub skuteczną grą, lecz zawsze potrafili pokazać dość wyrównaną formę przez cały sezon, a tego nie można powiedzieć o każdym zespole. Kibice tej drużyny mają nadzieję, że w rundzie jesiennej ich ulubieńcy zaprezentują się odrobinę lepiej i znacząco podreperują swoje konto.
Pewny swego nie może być natomiast rydułtowski Naprzód, który zajmuje czternaste miejsce z przewagą zaledwie dwóch punktów nad miejscem zagrożonym spadkiem. Gracze tego zespołu przez całą rundę wygrali dwa spotkania, w czterech dzielili się punktami ze swymi przeciwnikami, w dziewięciu z kolei musieli uznać wyższość swych oponentów. Ich prezencja w rundzie jesiennej nie rzucała na kolana, dlatego też kibice liczą na znaczącą poprawę w rundzie rewanżowej. Oby się nie zawiedli.
Ostatnim z zespołów reprezentujących Podokręg Rybnik jest Klub Sportowy z Żor. Ekipa ta przez całą rundę wędrowała gdzieś w ogonie tabeli. Nie jest to pierwszy sezon, w którym gracze tego zespołu muszą walczyć o honor i utrzymanie od pierwszej do ostatniej kolejki. Tym razem niestety się nie udało, przez co podopieczni Adama Buchty spędzą zimę jako czerwona latarnia ligi. Strata nie wydaje się być duża, lecz pamiętać trzeba o tym, że inne zespoły z dołu tabeli także będą szukać wzmocnień, by pozostać na tym szczeblu rozgrywek, tak więc żorskiej ekipie może nie być łatwo utrzymać status czwartoligowca.
Klasa Okręgowa: Niezdobyta Forteca
Dwanaście zwycięstw, dwa remisy i zaledwie jedna w dodatku wyjazdowa porażka, powoduje, że ekipa ze Świerklan uczyniła ze swego boiska prawdziwą Fortecę. Przewodzi w tabeli Klasy Okręgowej, a nad drugą w tabeli drużyną Krzyżanowic ma sześć punktów przewagi. Wydaje się być zdecydowanym faworytem do awansu. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest to dopiero półmetek sezonu i w rundzie rewanżowej wszystko może się zdarzyć. Wątpliwe, aby zespół który jak na zawołanie wygrywa bądź remisuje spotkania u siebie nagle zaczął przegrywać, lecz i świadkami takich rozstrzygnięć kibice byli już wielokrotnie. Tym razem trzymają mocno kciuki, by Fortecy udało się awansować na szczebel IV ligi.
Drugim z zespołów reprezentujących rybnicki Podokręg jest ekipa Granicy Ruptawa. Jest to beniaminek tej klasy rozgrywkowej, który poczyna sobie dość dobrze. Zajmuje po rundzie jesiennej dobre szóste miejsce. Wygrał osiem spotkań, jedno zremisował i sześciokrotnie był gorszy od swych przeciwników. W rundzie wiosennej zechce z pewnością poprawić swój dorobek punktowy.
Następną drużyną z Rybnika bądź okolic jest Rymer, który zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem osiemnastu punktów. Gracze Damiana Cicheckiego są jedną z trzech bezkompromisowych drużyn, które nie uznają remisów. Wygrali sześć spotkań, dziewięć przegrali. W rundzie rewanżowej na pewno zechcą poprawić zajmowaną lokatę, gdyż ta nie jest dla nich satysfakcjonująca. Czas pokaże, czy im się to uda.
Ostatnim z zespołów rybnickiego Podokręgu występującego na szczeblu Klasy Okręgowej jest jejkowicka Jedność. Drużyna uplasowała się na najniższym od wielu lat, dopiero 14. miejscu. Ten wynik nikogo nie satysfakcjonuje, a wręcz przeciwnie, może rodzić obawy o przyszłość... Łączny dorobek zespołu w 15. meczach rundy jesiennej to zaledwie 15. punktów. Punkty Jedność zdobywała w 5 zwycięskich spotkaniach, niestety aż 10 razy schodziła z boiska pokonana – tyle samo, co w trzydziestu meczach całego sezonu 2010/11. Zdobywanie bramek także nie było mocną stroną Jejkowic. Zdobyli 23. bramki, tracąc kolosalną ilość, bo aż 40 goli. Dla porównania poprzednia jesień to bilans bramek 28:21 i tylko 5. goli straconych u siebie w sześciu występach, a przez cały miniony sezon stracili ledwie 8. bramek więcej niż w tej rundzie. Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że w rundzie wiosennej po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym pod okiem Piotra Zmarzłego poprawią skuteczność i będą piąć się ku górze.
A klasa: Na Polonię nie ma mocnych
Liderem i zdecydowanym faworytem do awansu o klasę wyżej po rundzie jesiennej jest drużyna z Łazisk Rybnickich, która dwunastokrotnie odprawiała z kwitkiem swych przeciwników, dwa razy dzieliła się punktami i zaledwie raz przegrała. Jedyna porażka jakiej doznali to minimalna przegrana z Radziejowem w szóstej kolejce. W pozostałych spotkaniach gracze Polonii już punktowali.
Na drugim miejscu ze stratą sześciu punktów znajduje się Energetyk Wielopole II. Rezerwy rybnickiego drugoligowca poczynały sobie dość dobrze. Przegrały jedynie trzy spotkania, w pozostałych dwunastu zdobywały punkty. Graczom Wielopola z pewnością szkoda punktów straconych przy „zielonym stoliku” za walkower w meczu z Mszaną, w którym to w szeregach drugiej drużyny Energetyka wystąpił nieuprawniony zawodnik. Zespół ten, jeśli chce awansować musi zapomnieć o niepowodzeniach z rundy jesiennej, w przerwie skupiając się na przygotowaniach do rundy rewanżowej. Ta natomiast może być bardzo interesująca, gdyż dwa punkty mniej od Wielopola ma Płomień Ochojec, który także może zechcieć włączyć się do walki o grę w przyszłym sezonie w wyższej klasie rozgrywkowej. Do tego jednak jeszcze dość długa droga.
Zagrożeniem dla trzech pierwszych zespołów z pewnością będą zespoły z Chwałowic i Skrzyszowa, których strata punktowa nie jest tak duża. Swoje trzy grosze dorzucą także ekipy Orzepowic i Radziejowa. Drużyny z miejsc od ósmego do dziesiątego także będą chciały się włączyć do walki. W końcu różnica między dziesiątym a piątym zespołem to zaledwie cztery punkty.
Interesująco będzie także w dole tabeli. KP Kamień, który zajmuje co prawda po rundzie jesiennej ostatnie miejsce w tabeli A klasy nie jest bez szans w walce o utrzymanie. Ma co prawda zaledwie pięć punktów po piętnastu kolejkach, lecz przed drużyną cała zima mocnej pracy, oraz intensywne mecze na wiosnę. Kibice Kamienia z pewnością wierzą, że drużynie uda się utrzymać. W końcu nadzieja umiera ostatnia.
Pewne swego nie mogą być ekipy Jankowic oraz Czerwionki, których przewaga nad drużyną zamykającą tabelę nie jest zbyt duża. Do wyprzedzających ich Mszany i Szczejkowic tracą niewiele punktów, tak więc walka zarówno w górze tabeli jak i w strefach dolnych, zapowiada niezwykle ciekawą rundę wiosenną.
B klasa: Gotartowice czekają na Sygnał do ataku
Chociaż ekipa Gotartowic nie przegrała żadnego spotkania w całej rundzie, to zajmuje drugie miejsce. Lepsze okazały się Gołkowice, które maja co prawda na swym koncie jedną porażkę, lecz wygrały dziesięć spotkań remisując dwa. Gotartowice wygrały siedem meczów, sześć remisując. Czekają na odpowiedni moment, by zaatakować. A ten powinien nastąpić w pierwszych meczach wiosny, gdyż goniące zespoły mają dwa i pięć punktów straty, co nie jest bezpiecznym zapasem.
Kolejne ekipy, choć ich strata jest już nieco większa na pewno nie zrezygnowały z walki o prym w B klasie. Wszystko zależy jednak od tego, jak przepracują przerwę zimową. Jeśli do rundy wiosennej przystąpią odpowiednio zmotywowane, wtedy na lokalnych boiskach będziemy mogli obserwować wiele ciekawych i stojących na wysokim poziomie meczów.
Ciekawie zapowiada się także walka o utrzymanie statusu B klasowicza. Różnica dziewięciu punktów pomiędzy dziesiątymi rezerwami Świerklan, a ostatnim Dębem Dębieńsko nie jest aż tak duża, by ekipa zamykająca tabelę nie pokusiła się o próbę utrzymania. Najważniejsze jest to, aby jej zawodnikom się chciało. Pozostałe drużyny wydają się być pewne swego, oczywiście przy założeniu, że w ich szeregach nie dojdzie do jakichś ogromnych kadrowych zmian. Wiosna będzie trzymała w napięciu, od pierwszej do ostatniej kolejki, w końcu na tym polega piękno futbolu.
C klasa: Ścisk w czołówce gwarantem wiosennych emocji?
Różnica między zajmującymi pierwsze miejsce rezerwami Ruptawy a szóstym Zrywem Bzie wynosi sześć punktów. To niedużo. W związku z tym zespoły z czołówki będą w każdym spotkaniu walczyć z wielkim zaangażowaniem. Drobne potknięcie może przekreślić całkowicie szanse któregoś z tych zespołów na awans, a tego na pewno nie chcą zarówno zawodnicy jak i działacze oraz kibice którejkolwiek z drużyn z wyżej wymienionych miejsc. Pozostałe zespoły zechcą namieszać w szeregach C klasy, lecz ich strata wydaje się być zbyt duża. Mimo to możemy być pewni, że piłkarski emocje w rundzie wiosennej są gwarantowane. Szczególnie ze strony KP Odry Wodzisław, która czym prędzej zechce opuścić szeregi C klasy. Póki co jest trzecia, lecz to dopiero półmetek sezonu.
Szczegółowe statystyki odnośnie każdego z zespołów przedstawione zostaną w czasie przerwy zimowej w serii „Kącik Statystyka”.
Grzegorz Piszczan
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |