Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Czarna seria zakończona. ROW zwycięski przy Gliwickiej
Rybniczanie w końcu się przełamali, pokonując na swym stadionie Gryw Wejherowo po dwóch bramkach Sebastiana Siwka. Początek spotkania przyniósł po rzucie rożnym dla każdej ze stron. W 4. minucie spotkania gospodarze mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Gabriela Nowaka. Jego strzał z linii szesnastego metra w dobrym stylu wybronił Dawid Leleń i zapobiegł utracie bramki.
W 9. minucie gry przed szansą otwarcia wyniku stanęli Sebastian Siwek i Mariusz Muszalik, jednak żaden z nich nie potrafił zakończyć akcji skutecznym strzałem na bramkę Gryfa. Chwilę później ROW miał kolejną okazję, ale Muszalik ponownie nie zdołał pokonać Lelenia, który znowu zanotował udaną interwencję. Po upływie pierwszego kwadransu bramkarz przyjezdnej ekipy ze spokojem poradził sobie także z „główką” Nowaka.
W 20. minucie meczu soczyście nad bramką uderzył Kamil Spratek, który przestrzelił po kolejnej wrzutce z rzutu rożnego Mariusza Muszalika. Wreszcie futbolówkę do bramki gości skierował Sebastian Siwek. Pomocnik ROW-u podszedł do piłki ustawionej na 20. metrze, a jego płaskie uderzenie wpadło tuż przy słupku, zaskakując golkipera wejherowian.
Po stracie gola Gryf ruszył do odrobienia straty. Piłka po strzałach gości była jednak blokowana, a najmocniejsze uderzenie poszybowało nad bramką zielono-czarnych. W 32. minucie potyczki stan rywalizacji mógł wyrównać Robert Chwastek, lecz posłał piłkę nad poprzeczką, znajdując się dziesięć metrów od bramki rybniczan. Swoich sił próbował również Piotr Kołc. Jego strzał głową spokojnie obronił Daniel Kajzer.
Bramkarz ROW-u złapał także piłkę po główce Łukasza Nadolskiego, który z ośmiu metrów główkował wprost do jego rąk. Podobną interwencję zaliczył jeszcze przed przerwą przy strzale Chwastka z rzutu wolnego. Na zakończenie pierwszej połowy uderzał też Szymon Jary, ale na raty bronił Leleń.
W drugiej części spotkania kibiców pobudziła dopiero 65. minuta gry, kiedy na próbę z dystansu zdecydował się Gabriel Nowak. Mocne uderzenie w pięknym stylu obronił Dawid Leleń, przenosząc piłkę nad poprzeczką. W 70. minucie meczu mieliśmy przerwę w grze. Goniący za piłką Kamil Spratek zderzył się z bramkarzem drużyny gości, ale obu piłkarzom na szczęście nic się nie stało i mogli kontynuować zawody.
W 75. minucie starcia dla Gryfa trafił Daniel Ciechański. Zawodnik był jednak na spalonym i bramka nie została uznana. W końcowej fazie meczu z rzutu wolnego uderzał Paweł Jaroszewski, lecz zmierzającą pod poprzeczkę piłkę wybił Dawid Leleń. W doliczonym czasie spotkania rybniczanie rozklepali obronę gości. W efekcie do siatki po ładnej akcji trafił Sebastian Siwek. Dzięki jego dwóm bramkom ROW mógł świętować premierowe zwycięstwo pod wodzą trenera Piotr Piekarczyka.
ROW 1964 Rybnik – Gryf Wejherowo 2:0 (1:0)
1:0 Sebastian Siwek 22’
2:0 Sebastian Siwek 90+4'
ROW: Daniel Kajzer – Paweł Jaroszewski, Dawid Bober, Tomasz Balul, Dawid Gojny, Sebastian Siwek, Szymon Jary, Mariusz Muszalik (74’ Witold Cichy), Gabriel Nowak, Krzysztof Koch (90’ Damian Koleczko), Kamil Spratek (79’ Dawid Drozdowski, 90’ Radosław Dzierbicki)
Żółte kartki: Dawid Bober, Paweł Jaroszewski (ROW) – Paweł Brzuzy, Adrian Klimczak, Przemysław Czerwiński, Daniel Ciechański (Gryf)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |