Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Sparing Rymera z Markowicami zakończony rozlewem krwi
Rozegrany dziś w Markowicach sparing pomiędzy miejscowym LKS-em a zespołem Rymera Rybnik nie będzie dobrze wspominany przez Jacka Heroka. W końcówce meczu doznał poważnej kontuzji. Bramkarz gości, który spokojnie mógł wypiąstkować piłkę, kopnął w twarz zawodnika gospodarzy. Skutek? Rozcięty łuk brwiowy i problemy z okiem. Zawodnik Markowic, który wpierw zabrany został do raciborskiego szpitala, został ostatecznie przetransportowany do szpitala w Rybniku, gdzie założono mu 50 szwów!
Początek spotkania, choć nie porywał, nie zwiastował takiego obrotu sprawy. Oba zespoły grały raczej zachowawczo. Markowice ze względu na różnice poziomów, z kolei Rymer z powodu nieznajomości przeciwnika. Wraz z upływającymi minutami to goście zyskiwali optyczną przewagę. Choć robili co mogli gole nie padały. Do czasu. Gdy już strzelili gola, zaczęło im się grać lżej. Markowiczanie, choć sobotni przeciwnik był z wyższej półki, nie oddawali pola. Starali się wyprowadzać akcje, lecz praktycznie żadna z nich nie zakończyła się jakimś groźnym strzałem. Na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 0:2 dla Rymera.
Druga połowa wyglądała praktycznie tak samo. Przewaga gości, obrona gospodarzy oraz ich próby ataków. Na niewiele się to jednak zdało, gdyż to zawodnicy Rymera strzelili trzecią bramkę. Od tego momentu gra nie porywała. Oba zespoły praktycznie utknęły w środku pola, raz po raz próbując atakować na przeciwnika. Sytuacja taka trwała praktycznie do samego końca meczu sparingowego, to znaczy do momentu kiedy sędzia zakończył spotkanie z powodu kontuzji Jacka Heroka.
Cała sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Bramkarz gości, który spokojnie mógł wypiąstkować dośrodkowaną piłkę, zamiast tego kopnął w twarz gracza Markowic. Skutkiem tego był rozcięty łuk brwiowy oraz bardzo duży krwotok. Nie zważając na pozostały czas gry sędzia Marcin Bednarz zakończył sobotnie spotkanie. Została wezwana karetka, która zabrała poszkodowanego do raciborskiego szpitala. Stamtąd poszkodowany zawodnik został przetransportowany do Rybnika, gdzie w tamtejszym szpitalu założono mu 50 (!) szwów. Na usprawiedliwienie golkipera Rymera można stwierdzić, że raczej nie działał on z premedytacją.
LKS 07 Markowice - KS Rymer Rybnik 0:3 (0:2)
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |