Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Udany dwumecz TS ROW Rybnik z KKS Zabrze
Sobotnie popołudnie w klubie TS ROW Rybnik przebiegało pod znakiem starć z zespołami KKS-u Zabrze. Wydział gier ułożył terminarz tak, że w jeden dzień dwa zespoły rybnickiego Towarzystwa Sportowego mierzyły się z dwoma ekipami Kobiecego Klubu Sportowego z Zabrza. Sprawdź, jak sobie poradziły.
Już o godzinie 13.00 na boisko wybiegły juniorki TS ROW Rybnik. Przyszło im się mierzyć w tym ważnym meczu w strugach deszczu. Niestety, prócz złej pogody zespołowi z Rybnika towarzyszył także spory pech, gdyż już w 30 minucie z kontuzją boisko musiała opuścić Marta Miś. Mimo to świetny występ zaliczyły jej koleżanki, które gładko pokonały rywalki z Zabrza 8:0. Dzięki temu zespół juniorek młodszych po dwóch meczach prowadzi w Lidze Śląskiej, i choć zostały jeszcze trzy mecze, to w klubie z Rybnika są przekonani, że ekipa ta awansuje do CLJ.
Drugi mecz z ekipą KKS-u Zabrze rozpoczął się o godzinie 17:00. Na boisko przy Gliwickiej 72 wybiegły ekipy seniorek. Pierwsze dwadzieścia minut tej ligowej potyczki było dość wyrównane. Potem nie było już tak różowo... dla zespołu gości. Były strzały w słupki, w poprzeczki. Uderzenia w te drugie upodobała sobie w szczególności Dominika Sykorova, po uderzeniach której piłka dwukrotnie trafiał w poprzeczkę. Warto dodać, że były to uderzenia bezpośrednio z rzutu rożnego. Choć wynik 5:0 może mówić o zdecydowanej porażce TS ROW, to co działo się na boisku, szczególnie w jego środkowej strefie zdaje się temu przeczyć. Zabrze walczyło jak równy z równym, lecz w piłce o wyniku decydują detale, czasem te najmniejsze. A tutaj górą był zespół Remigiusza Danela. Zespół ROW-u dzięki sobotniej wygranej nad ekipą z Zabrza rozsiadł się w fotelu lidera, i jak twierdzą w klubie nigdzie się z niego nie wybiera.
fot. tsrow.pl
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Ogłoszenia | Pokaż wszystkie » |
Niestety nie ma jeszcze żadnych ogłoszeń
Telegraf | Pokaż wszystkie » |