Sport | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Kolejna wygrana Unii Racibórz. Gaszowicki Dąb obudził się za późno [FOTO]
W meczu XV kolejki klasy okręgowej grupy III naprzeciw siebie stanęły zespoły Unii Racibórz i Dębu Gaszowice. Zdecydowanym faworytem potyczki była drużyna z Raciborza, która na swym koncie miała dwadzieścia cztery punkty, co dawało jej trzecie miejsce w tabeli. Sobotni rywal raciborzan zamykał tabelę z dorobkiem siedmiu punktów.
Swą zdecydowaną punktową przewagę gracze Dawida Plizgi potwierdzili już na samym początku spotkania. Uderzenie Marcina Oślizloka z drugiej minuty meczu wylądowało w siatce bramki gości. Po objęciu prowadzenia Unici nie zwalniali tempa, ciągle atakując na bramkę Gaszowic. Strzelali praktycznie z każdej pozycji, lecz ich bolączką w sobotnim meczu zdecydowanie była celność. Piłka szybowała ponad poprzeczką, lub obok bramki.
Kolejna dobra akcja miała miejsce w 19 minucie spotkania. Atak raciborzan zakończył się faulem w polu karnym zespołu Gaszowic. Sędzia bez zawahania wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki strzeżonej przez Szymona Riabowskiego. Bramkarz gości, choć wyczuł intencje Dawida Plizgi nie był w stanie obronić swego zespołu przed stratą drugiego gola.
Wraz z upływającym czasem to nadal Unia była stroną przeważającą. Ciągle jednak brakowało celności. Swe sytuacje stworzyli także gaszowiczanie, ale i ich celowniki nie było odpowiednio ustawione. Kolejny gol padł dopiero na sto dwadzieścia sekund przed końcem pierwszej połowy. Jego autorem był Marcin Oślizlok.
W drugiej cześci spotkania gra toczyła się w większości w środkowej strefie boiska. Była jednak nieco bardziej wyrównana niż w pierwszej części meczu. Mimo to Unia nie rezygnowała z kolejnych trafień. W całym spotkaniu Rafał Chałupiński sam mógł zdobyć kilka goli, lecz piłka po jego strzałach szybowała ponad poprzeczką. Zawodnikowi Unii udało się trafić do siatki dopiero w 64 minucie. Bramka była naprawdę ładna, strzał z woleja pod poprzeczkę - bramkarz Gaszowic bez szans.
W ostatnich dziesięciu minutach sobotniego spotkania zespół Gaszowic zdecydowanie się rozkręcił. Dało mu to dwa trafienia. W 87 minucie do siatki trafił kapitan jedenastki gości Przemysław Stebel, natomiast trzy minuty później na listę strzelców wpisał się DOminik Niećko. Niestety dla gości było to wszystko, na co było ich stać.
Dzięki wygranej Unia umocniła się na trzeciej pozycji w tabeli. Na swym koncie ma dwadzieścia siedem oczek. Gaszowice z siedmioma punktami nadal pozostają "czerwoną latarnią" klasy okręgowej. W najbliższy weekend zespół Dawida Plizgi zagra na wyjeździe w Krzanowicach. Z kolei Gaszowice czeka derbowa potyczka z Zameczkiem z Czernicy.
KS Unia Racibórz - GKS Dąb Gaszowice 4:2 (3:0)
1:0 Marcin Oślizlok 2'
2:0 Dawid Plizga 19 (k)
3:0 Marcin Oślizlok 43'
4:0 Rafał Chałupiński 64'
4:1 Przemysław Stebel 87'
4:2 Dominik Niećko 90'
Składy
KS Unia Racibórz: Mateusz Kurzanowski (80. Paweł Kubik) - Kamil Socha (86. Mateusz Rajda), Kamil Duda (kpt.), Bogusław Sobek, Damian Gawryluk, Fabian Kaczor (65. Zaza Sabiashvili), Patryk Moneta, Dawid Plizga, Dawid Migus, Rafał Chałupiński (79. Karol Gładkowski), Marcin Oślizlok
Pozostali rezerwowi: Filip Radoń
Trener: Dawid Pliza
II trener: Maciej Kozicki
Kierownik drużyny: Stanisław Kowalczyk
GKS Dąb Gaszowice: Szymon Riabowski - Piotr Berger, Maciej Kantyka, Kacper Kubik, Karol Wieczorek (46. Mariusz Kraśniewski), Przemysław Stebel (kpt.), Daniel Malgrab (84. Dominik Niećko), Dawid Szymik (65. Dominik Siedlaczek), Adrian Mańka (78. Krzysztof Koch), Jakub Hajdas, Kamil Gołyś
Pozostali rezerwowi: Kamil Ogon
Trener: Piotr Riabowski
Kierownik drużyny: Tomasz Salwiczek
Spotkanie sędziowali: Sebastian Hutny (sędzia główny); Artur Kołodziej, Tobiasz Nawrocki (asystenci) - KS Podokręg Tychy
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |