Kultura i edukacja | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Żydzi na Górnym Śląsku. Otwarcie wystawy stałej w gliwickim Muzeum
14 grudnia po wielu staraniach została otwarta wystawa stała „Żydzi na Górnym Śląsku”, mieszcząca się w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, oddziale Muzeum w Gliwicach.
Oryginalne, zachowane w niewielkiej liczbie judaika górnośląskie oraz rozliczne dokumenty i ilustracje związane z historią Żydów Górnośląskich – unikatowe i w większości przedstawiane publicznie po raz pierwszy. Prezentacja, wizualna i tekstowa, wszystkich synagog górnośląskich – w większości już nieistniejących – oraz cmentarzy żydowskich znajdujących się na terenie regionu. Życiorysy i dorobek kilkudziesięciu najbardziej znaczących przedstawicieli żydowskiej społeczności: przemysłowców, ludzi nauki, kultury, a także najwybitniejszych rabinów górnośląskich. To tylko wybrane wątki, jakie przybliży z dawna oczekiwana wystawa stała Żydzi na Górnym Śląsku. Od 14 grudnia ekspozycja będzie dostępna dla publiczności w oddziale Muzeum w Gliwicach – Domu Pamięci Żydów Górnośląskich. Wystawę honorowym patronatem objęła Małżonka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Agata Kornhauser-Duda.
Dzieje Żydów Górnego Śląska to temat ogromny i wielowątkowy, w niewielkim stopniu dotychczas przebadany. Po raz pierwszy przedstawione zostały na prezentowanej w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich ekspozycji tak kompleksowo zebrane i opracowane materiały dotyczące ich losów. Przygotowania do wystawy, prowadzone we współpracy z wieloma osobami, poprzedzone zostały dogłębnymi badaniami oraz kwerendami archiwalnymi, bibliotecznymi i muzealnymi w ośrodkach górnośląskich, w innych miastach Polski oraz za granicą, między innymi w Berlinie, Jerozolimie i Nowym Jorku – mówi Bożena Kubit, kurator wystawy.
Ekspozycja ukazuje historię, znaczenie i wkład społeczności żydowskiej w rozwój Górnego Śląska – od czasów osadnictwa pod koniec średniowiecza poprzez największy jej rozwój w wieku XIX po wiek XX, czasy Holokaustu i okres powojenny. Zobrazowane zostało życie społeczne i religijne Żydów, a także uczestnictwo w działalności gospodarczej, szczególnie w XIX w., kiedy ich wkład był najbardziej istotny. Otwarcie stałej ekspozycji muzealnej jest ostatnim etapem rozpoczętej w 2013 roku rewitalizacji dawnego żydowskiego domu przedpogrzebowego. Nie było to przedsięwzięcie łatwe, ale słusznie podjęte przez gliwicki Samorząd. Teraz zapewne wielu będzie sobie przypisywało zasługi w tej sprawie, ale warto mieć w pamięci, jakże wielu deklarowało pomoc i finansowe wsparcie, a na czczych obietnicach się kończyło.
Dość wymienić Henryka Mercika, członka byłego już zarządu województwa śląskiego, odpowiedzianego za przedsięwzięcia w sektorze kultury w urzędzie marszałkowskim województwa śląskiego, który nie dotrzymał obietnicy danej prezydentowi Gliwic o przekazaniu dotacji na dokończenie prac nad wystawą. A przecież powinien, gdyż Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, oddział muzeum w Gliwicach, nie tylko z nazwy ma znaczenie regionalne. Jego profil programowy, badawczy, popularyzatorski, oraz praktyka działania obejmuje obszar od Prudnika po Katowice, od Kluczborka po Pszczynę. Przez lata w regionie była zgłaszana potrzeba utworzenia takiego ośrodka na Górnym Śląsku i tak się w końcu stało, ale bez udziału Marszałka województwa śląskiego. Wstyd. Przez ostanie trzy lata naszym celem było zorganizowanie stałej ekspozycji – pierwszej w Polsce poświęconej Żydom na Górnym Śląsku. Pytają mnie często dlaczego się nimi zajmujemy? Odpowiadam, że ich dziedzictwo jest naszym – polskim i moim. Stało się nim po 1945 roku, po przyłączeniu nowych ziem do Polski.
Dlatego jesteśmy tego dziedzictwa kustoszami, mimo iż tutejsi Żydzi po polsku nie mówili, mimo iż ukształtowała ich kultura niemiecka, mimo iż byli obywatelami państwa, które Polskę wielokrotnie niszczyło. Państwo niemieckie w latach 30. i 40. ubiegłego wieku zdradziło także swoich Żydów, własnych obywateli, z nim zrośniętych pod każdym względem, którzy odgrywali w nim niepoślednią, często pierwszorzędną rolę. Wystawiło ich na cierpienie, poniewierkę, zagładę, odebrało to co najważniejsze, w tym dom przedpogrzebowy wzniesiony niegdyś na chwałę miasta i pożytek gminy żydowskiej w Gliwicach. A przecież takich obiektów na Górnym Śląsku są dziesiątki. Dbamy o to dziedzictwo jak o nasze własne, żeby osierocone nie niszczało w obojętności i niepamięci. Dbajmy tak jak sami byśmy chcieli żeby inni, tam gdzieś na Wschodzie, troszczyli się o drogie naszym sercom polskie pamiątki i miejsca pozostawione na Kresach Rzeczpospolitej.
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |