Kultura i edukacja | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Z Kraju kwitnącej wiśni aż do Rybnika - spotkanie z Japończykiem w G7
Dnia 22 stycznia 2016 roku gościem Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 7 w Rybniku był student architektury z Japonii - Takashi Kimba. Z odległej Japonii przyjechał właśnie do Polski, do Rybnika, gdzie odbywa staż w rybnickim biurze projektowym „toprojekt”. Inicjatorem i organizatorem spotkania była pani Grażyna Szmidt, która napotkała na artykuł w lokalnej prasie dotyczący pobytu pana Takashi Kimba w Rybniku i rozpoczęła rozmowy telefoniczne z panem Markiem Wawrzyniakiem – właścicielem biura projektowego „toprojekt”, w którym Takashi podjął staż. Warto pielęgnować dobre relacje z obcokrajowcami i poznawać inne kultury, stąd pomysł spotkał się z akceptacją i udało się go zrealizować.
Takashi Kimba ma 24 lata, studiuje architekturę w Japonii i przyjechał na staż do Polski. Miał do wyboru kilka innych propozycji, jednak Polska wydała mu się dość egzotyczna i chciał zdobyć nowe doświadczenia zarówno zawodowe, jak i kulturowe. Przyjeżdżając tu nie miał żadnej wiedzy na temat Polski. Teraz powoli poznaje nieznaną mu dotąd kulturę.
Na początku spotkania Takashi zapytał uczniów o ich wiedzę na temat Japonii. Uczniowie wymieniali m.in. bohaterów japońskich kreskówek anime, mówili, że Japonia kojarzy im się z ryżem i pałeczkami, herbatą, sushi, sztuką składania papieru - origami, czy samurajami. Takashi pokazał uczniom Japonię na mapie i zapewniał, że mimo tak dużej odległości Japonii od Polski (ok. 8 tys.km) można swobodnie podróżować i skoro on jest tutaj - w Polsce, to oni równie dobrze mogą pojechać do Japonii i zapraszał w odwiedziny.
Japonia to archipelag blisko 7 tysięcy wysp, z czego tylko część jest stale zamieszkiwana przez człowieka. Japonię zamieszkuje blisko 130 mln ludzi, a Polskę, można powiedzieć w porównaniu do Japonii, tylko około 38 milionów mieszkańców. Takashi opowiadał uczniom o miastach w Japonii, o Tokio, które jest stolicą Japonii i leży na wyspie Honsiu, a zamieszkuje tam ponad 12 milionów ludzi. Opowiadał także o swoim mieście Kioto, które jest dawną stolicą państwa, a mieści się tam siedziba cesarza. Kioto jest miastem pełnym urzekających pałaców, świątyń (chramów) i ogrodów wkomponowanych w architekturę wysokich wieżowców. Łączy tradycję i nowoczesność, żyje tam około 3 milionów ludzi, trzy razy więcej niż w Warszawie. Wspominał także Osakę - miasto, które jest jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych, handlowo-usługowych, kulturalno-naukowych i rozrywkowych w kraju.
Kiedy Takashi Kimba pytał uczniów, czy potrafią powiedzieć coś po japońsku, było bardzo zabawnie. Wśród uczniów znalazło się kliku szczególnie zainteresowanych japońską kulturą i potrafili się po japońsku przywitać, czy nazwać litery alfabetu. Przy tej okazji Takashi wyjaśniał uczniom specyfikę i rodzaje japońskiego pisma. W japońskim alfabecie jest kilkadziesiąt tysięcy znaków. Niemniej jednak, jak mówił Takashi, uczniowie w szkole uczą się około 3-4 tysięcy znaków, co wystarcza do swobodnego czytania książek i jest normą dla przeciętnie wykształconego dorosłego. Nasi uczniowie byli ciekawi, czy Japończyk potrafi coś powiedzieć po polsku i proponowali rożne ciekawe wyrazy, ale najwięcej entuzjazmu wzbudził "Grzegorz Brzęczyszczykiewicz", bohater kultowego polskiego filmu "Jak rozpętałem II wojnę światową", Takashi świetnie poradził sobie z tym zadaniem i wywołał uśmiech na twarzach uczestników spotkania.
Na przykładzie fotografii przedstawiającej słynną japońską świątynię pokazywał jak zmieniają się pory roku, czym klimat Japonii różni się od tego w Polsce. Porównując chmury, ciekawostką było to, że w Japonii nazwa chmury uzależniona jest od jej kształtu i pory roku.
W nawiązaniu do pokazywanych slajdów Takashi, pytał uczniów czy znają i jadają sushi. Przebywając w Rybniku ma okazję odwiedzać restauracje, które serwują ten japoński przysmak. Takashi przyznał, że sushi w naszym lokalnym wydaniu jest bardzo smaczne, ale jednak nie japońskie.
Kolejnym tematem były japońskie gejsze, które są nieodłącznym elementem japońskiej kultury i tradycji. Gejsza to artystka z fascynującego świata, gdzie kultywuje się piękno, grację i wdzięk. Aby zostać gejszą dziewczęta w wieku 14-15 lat opuszczają dom rodzinny, uczą się dobrych manier, poznają literaturę i poezję, przestrzegają surowych zasad, uczą się jak siedzieć, noszą tradycyjny japoński strój i specjalny makijaż. Takashi wyjaśniał, że nie można zobaczyć ich twarzy. Według nich piękno pochodzi z ich wnętrza, z pięknego zachowania.
Uczniowie zadawali naszemu gościowi różne pytania. Pytali, czy święta Bożego Narodzenia obchodzi się inaczej niż w Polsce i tu dowiedzieliśmy się, że w Japonii są one znaczące dla zakochanych par, nie obchodzi się ich tak rodzinnie jak w Polsce. Uczniowie pytali jak długo trwała podróż do Polski (przez Frankfurt około 14 godzin), czy chce zostać jeszcze w Europie, czy wraca do Japonii. Takashi stwierdził, że chce zdobyć doświadczenie póki jest młody, więc na pewno będzie podróżował. Pytany o cele w jego życiu wyjaśnił, że chce zostać dobrym architektem. Samo zamiłowanie do architektury odziedziczył po dziadku, który jest wprawdzie inżynierem, ale to on zainteresował go projektowaniem i to ono wypełnia jego życie. Takashi Kimba jest bardzo pracowity i utalentowany. Praca w biurze projektowym "toprojekt" daje mu dużo satysfakcji, różne ciekawe projekty stanowią dla niego wyzwanie. Uczniowie byli ciekawi opinii naszego gościa na temat Polaków. Takashi zdradził, że Polacy początkowo nie wywarli na nim dobrego wrażenia, wydali mu się nawet na pierwszy rzut oka "straszni", a to dlatego, że są dość krzykliwi i hałaśliwi w porównaniu do spokojnych Japończyków.
Japonia jest krajem, który leży na obszarze bardzo aktywnym sejsmicznie - duże zagrożenie stanowią tu trzęsienia ziemi i tsunami, zatem uczniowie zainteresowani byli także tym, czy Takashi doświadczył osobiście jakiegoś trzęsienia ziemi. Odpowiedział, że owszem doświadczył. Jest to dosyć powszechne zjawisko i tamtejsi mieszkańcy są do tego przyzwyczajeni i odpowiednio przygotowani na takie zdarzenia.
Uczniowie pytali także o to, czy miał jakieś zabawne doświadczenia w Polsce wynikające z różnic kulturowych. Rzeczywiście, przyznał, że miał parę takich sytuacji. Przytoczył przykład z oznaczeniami toalet męskich i damskich. W Japonii nie stosuje się oznaczeń geometrycznych, tak jak to jest w Polsce, wobec tego zdarzyło mu się pomylić toalety.
Na spotkanie Takashi Kimba przywiózł ze sobą przekąski, aby poczęstować uczniów specjałami ze swojego kraju. Natomiast biuro projektowe "toprojekt" ufundowało małą nagrodę - niespodziankę dla ucznia, który zadawał najciekawsze pytania. Uczennica naszego gimnazjum - Klaudia, która wykazała się dobrą znajomością języka i pomysłowością w zadawaniu pytań otrzymała nagrodę - stylowy kubek wraz z możliwością wygrawerowania na nim dowolnego napisu. Być może znajdzie się na nim "Grzegorz Brzęczyszczykiewicz", który zaproponowany przez Klaudię, okazał się być niezłym łamańcem językowym dla naszego gościa.
Spotkanie z tak niezwykle sympatycznym gościem z Japonii było bardzo udane i niezapomniane. Uczniowie mieli po raz kolejny okazję wykorzystać znajomość języka angielskiego i przeżyć nietuzinkową lekcję. Takashi Kimba zainspirował uczniów do zainteresowania się kulturą japońską, a także do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca - "Kraju kwitnącej wiśni". A my cieszymy się z tego, że za sprawą Takashi i Rybnik stał się znany w Japonii.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |