Kultura i edukacja | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Wystawa zdjęć Leona Majsiuka na rybnickim deptaku
W co bawiły się dzieciaki siedzące na schodach teatru? Z czego zaśmiewały się młode dziewczyny na kąpielisku Ruda? Kto wygrał podwórkową partyjkę szachów, ustawionych na płachcie Trybuny Ludu…? Kto wie, być może na któreś z tych pytań odpowiedzą spacerujący po deptaku rybniczanie, odnajdując siebie w prezentowanych tam zdjęciach Leona Majsiuka?
Zatrzymane w czarno-białym kadrze fragmenty codziennego życia PRL-owskiego Rybnika chwytają za serce zarówno tych, którzy z nutką nostalgii wspominają własną, przeżywaną wtedy młodość, jak i tych, którzy pojawili się na świecie wiele lat później, i nijak nie potrafią wyobrazić sobie jak to wówczas bywało… Bo takiego Rybnika już nie ma. Zmieniły się czasy, moda, obyczaje, nie ma już tamtej Rudy, ani targowych straganów na rynku, inaczej wyglądają dziś zawody żużlowe i wyścigi rowerowe. Nawet schody przed teatrem już nie te. A przecież minęło ledwie kilkadziesiąt lat.
Wernisaż wystawy Leona Majsiuka, fotografa odkrytego na nowo po latach przez rybnicką redakcję „Dziennika Zachodniego”, przyciągnął w poniedziałkowe popołudnie wielu pasjonatów historii Rybnika i fotografii. Przyszli powspominać, poczuć, zrozumieć. A przede wszystkim poznać człowieka, który na kilku tysiącach klisz, zachował dla nas tamten Rybnik.
Na sztalugach przed „Halo! Rybnik”, na dwudziestu dużych planszach streszczono życie rybniczan lat 60.,70. i 80. XX wieku. Próżno jednak szukać tam zdjęć przełomowych wydarzeń czy dostojnych ujęć zabytkowych budowli. Są za to ludzie – codzienni, zwyczajni, jest życie, są emocje. Bo miasto to ludzie. A ich historie, składają się na historię całego Rybnika. Galeria zdjęć tutaj.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |