Odkup odszkodowań. Czy warto korzystać z takich ofert?

Kto kupi nasze roszczenie? 

Zgodnie z prawem nie możemy pozbyć się prawa do dochodzenia roszczeń z tytułu szkód osobowych. Wszelkiego rodzaju uszkodzenia samochodu, do jakich doszło na skutek wypadku stanowią jednak szkodę rzeczową, toteż jeśli tylko nie uległa ona przedawnieniu, co ma miejsce po upływie trzech lat, możemy liczyć na zainteresowanie firm prowadzących odkup odszkodowań. Z przykładową ofertą możemy zapoznać się np. na Sprzedamszkode.pl
Choć wciąż zbyt mała liczba poszkodowanych uczestników zdarzeń drogowych decyduje się na walkę o swój interes, co czyni zaniżanie wypłacanych kwot opłacalnym, ich liczba powoli rośnie, a opisywane tu rozwiązanie także zyskuje na popularności. Z punktu widzenia kierowcy, który potrzebuje pieniędzy na naprawę uszkodzonego pojazdu jest to bowiem najwygodniejszy sposób, za sprawą bardzo krótkiego czasu, w jakim może on je uzyskać. Co istotne, całkowicie niezależnie od toczącego się w tej sprawie sporu w sądzie, którego on nie będzie już stroną – może jedynie zostać wezwanym w roli świadka. A to jest przecież w takiej sytuacji najważniejsze – jak najszybciej móc odzyskać mobilność, naprawiając samochód nie najniższym kosztem, jak życzyłby sobie tego ubezpieczyciel (nierzadko podając zresztą kosztorys poniżej progu realności), ale rzetelnie. Tak, jak tego wymagają względy bezpieczeństwa, niezawodności i utrzymania choć części, i tak już utraconej wskutek zdarzenia, wartości danego egzemplarza.

Komu się to opłaca i dlaczego?

Wszystkim. Firmy oferujące odkup odszkodowań oczywiście nie prowadzą w ten sposób działalności dobroczynnej. Kwota, jaką taki podmiot wywalczy następnie w sądzie, będzie nieco wyższa od tej, za jaką odkupił od poszkodowanego roszczenie – w taki właśnie sposób wypracowuje swój zysk. Czy oznacza to zatem, że poszkodowany, który je zbył, jest jakkolwiek stratny? Trudno byłoby tego dowieźć. Tak czy inaczej musiałby przecież ponieść niemałe koszty związane ze wsparciem prawnym i pracą rzeczoznawcy, co w dodatku jeszcze definitywnie nie rozstrzyga o wyniku sporu. Choć oczywiście zazwyczaj są one wygrywane, to wysokość uzyskiwanych kwot zależy od kompetencji prawników. Zbywając szkodę pozbywa się więc także ryzyka i zasadniczo jedyne, na co musi zwrócić uwagę to to, by cena, za jaką dokona sprzedaży odpowiadała poniesionym szkodom, a więc umożliwiała mu dokonanie niezbędnych w jego samochodzie reperacji. Poza tym trzeba jeszcze pamiętać, że uzyskane w ten sposób pieniądze nie są odszkodowaniem, tylko zyskiem z najzwyklejszej transakcji, toteż podlegają opodatkowaniu.