Msza na wodzie przyciągnęła 2,5 tys. wiernych

Nad Zalew Rybnicki przybyło około 2.500 osób. Wśród zebranych znaleźli się m.in. prezydent Adam Fudali, starosta Damian Mrowiec, poseł do Parlamentu Europejskiego, Bogdan Marcinkiewicz, poseł Marek Krząkała i prezes Oddziału Rejonowego WOPR w Rybniku, Sławomir Walento. Zaproszony został również arcybiskup katowicki, Wiktor Skworc, metropolita jednakże nie mógł odwiedzić osobiście Rybnika.

Msza nad Zalewem została odprawiona w intencji zmarłych żeglarzy. Drugim powodem do celebracji jest okrągła rocznica 50-lecia powstania Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – To także ostatnia niedziela przed wakacjami, módlmy się, aby każdy z nas dopłynął bezpiecznie „do portu”. – rozpoczął proboszcz Grzegorz Jagieł. Eucharystia odbyła się przy obecności relikwii św. Jana Nepomucena, męczennika, patrona tonących i orędownika podczas powodzi. Ksiądz Jagieł wygłosił homilię, w której przywołał postaci Jana Nepomucena i św. Jana Chrzciciela. – Jan Chrzciciel chrzcił wodą, Nepomucen zginął w wodzie. Takie było ich powołanie, z którego się wywiązali. Każdy z nas ma powołanie. Bracia i siostry, została nam przekazana wielka nauka, pytanie czy chcemy ją przekazywać dalej? – powiedział, po czym skierował się słowami do żeglarzy. – Nie chcecie tylko żeglować. Płyniecie do wielkiego sternika – Pana Jezusa.

Każda osoba, która przyszła na dzisiejszą mszę świętą, mogła wziąć udział w losowaniu piłkarskich nagród: piłkę z autografami reprezentacji polski oraz biało-czerwone koszulki z podpisami piłkarzy: Roberta Lewandowskiego i Tomasza Jodłowca. Na zakończenie Eucharystii ksiądz Jagieł dziękował wszystkim za tak liczne przybycie oraz Opatrzności, która przyniosła spokój na wodzie i słońce na niebie.  

BaFu