Styl życia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Płytki ceramiczne – jak pozbyć się starych i własnoręcznie ułożyć nowe?
Płytki ceramiczne – w zależności od ich przeznaczenia – dzielimy na wewnętrzne i zewnętrzne oraz na ścienne i podłogowe. Możemy wybierać wśród wielu kształtów i rodzajów (glazura, terakota, gresy, cotto, klinkier, bitech).
Kupując płytki, miejmy na uwadze twardość płytki, jej odporność na ścieranie, wysokie i niskie temperatury. Liczy się również łatwość utrzymania płytek w czystości (zwłaszcza jeśli myślimy o wyłożeniu nimi kuchni lub łazienki). Co w sytuacji, gdy musimy wymienić płytki ceramiczne w pomieszczeniu? Jak własnoręcznie pozbyć się starych płytek i jak położyć nowe?
Jak pozbyć się starych płytek?
By skutecznie usunąć płytki ceramiczne ze ściany lub podłogi będziemy potrzebowali młotowiertarki pneumatycznej z funkcją kucia oraz specjalnego wiertła. Narzędzie elektryczne może zastąpić oczywiście młotek, przecinak stalowy i łom, jednak musimy liczyć się z tym, że praca przy użyciu tradycyjnych narzędzi będzie cięższa i dłuższa. W pierwszej kolejności należy usunąć fugę wokół płytki, a następnie płytkę rozbijamy młotkiem na małe kawałki. Przecinakiem odrywamy resztki płytek i odrywamy resztki kleju, dokładnie czyścimy miejsce, w którym przykleimy nowoczesną płytkę ceramiczną.
Układanie nowoczesnych płytek ceramicznych
Gdy dokładnie oczyścimy i wyrównamy miejsce, w którym jeszcze niedawno znajdowały się stare tanie płytki ceramiczne, możemy zacząć układanie nowych. Najpierw polecamy ułożyć płytki „na sucho” – bez spoiwa łączącego je z podłożem – by sprawdzić, czy wszystko do siebie pasuje. Płytki układamy od ściany, która znajduje się najdalej od wejścia i stopniowo się cofamy – klej nakładamy bezpośrednio na podłoże, umieszczoną we właściwym miejscu płytkę dobijamy młotkiem gumowym, by wszystkie jej elementy przywierały jednocześnie do podłoża. Za pomocą poziomicy sprawdzamy, czy płytki znajdują się na tym samym poziomie.
Od nadmiaru płytek głowa nie boli
Kupując płytki ceramiczne, najpierw musimy obliczyć potrzebną ich liczbę. W tym celu mierzymy powierzchnię, którą mamy zamiar zapełnić płytkami. Pamiętajmy, że „mylić się jest rzeczą ludzką”, więc zawsze warto zrobić drobny zapas na wypadek, gdyby coś poszło nie tak, jak planowaliśmy (możemy zrobić błąd w obliczeniach, płytki mogą ulec zniszczeniu w trakcie transportu lub montażu). Łatwiej bowiem zamówić i kupić kilka płytek więcej, niż potem martwić się tym, co zrobić z powstałą nieoczekiwanie dziurą w centralnym punkcie ściany.
Komentarze społecznościowe |
Zobacz także |
Telegraf | Pokaż wszystkie » |