To ostatnie nerwowe dni na kampusie

- Ja właśnie nie zdałam egzaminu z rynków finansowych. Na szczęście reszta zaliczeń przebiegła pozytywnie i poczekam tylko na wrzesień, by poprawić ostatni egzamin. Student bez poprawki to nie student – śmiała się Sabina z II roku finansów i rachunkowości. Grzegorz studiuje na I roku logistyki. On także pojawi się na kampanii wrześniowej. – Trochę zaliczeń zostało mi na później. Myślę, że gdybym więcej czasu poświęcił na naukę to udałoby mi się wszystko zaliczyć w pierwszych terminach.

W dobrym nastroju była natomiast Agnieszka, studentka ekonomii I roku studiów magisterskich. – Stres skończył się właśnie dzisiaj. Wszystko pozdawałam w terminie i oficjalnie rozpoczynam wakacje. Przejdę się zaraz do Plazy na zakupy – śmiała się. Podobnie wypowiedziała się Kasia, która wolała pozostać anonimowa. – Jestem bardzo zadowolona z przebiegu sesji. Praktycznie wszystkie egzaminy zdałam za pierwszym razem, pozostał jeszcze tylko jeden – czekamy na jego wyniki – wyjaśniła.

Studenci politechniki śląskiej kończą sesję trochę później niż ich rówieśnicy z uniwersytetu. Agatę zastaliśmy podczas intensywnej nauki. – Muszę poprawić jedno zaliczenie z przepływu ciepła. Zobaczymy jak nam pójdzie sesja – powiedziała studentka inżynierii środowiska. Romek, również z tego samego kierunku, nie pałał optymizmem. - Fatalnie, nie jest dobrze, mamy jeszcze trzy egzaminy do zdania, a sesja dopiero się zaczęła – mówiąc to spoglądał intensywnie w monitor laptopa, chłonąc potrzebną mu wiedzę.

Mówi się, że sesja to najtrudniejszy czas dla każdego studenta. Warto w tym momencie pomyśleć, że po burzy zawsze wychodzi słońce.

BaFu